Date Range
Date Range
Date Range
Siedziałam na ławce w parku słuchając muzyki, czekałam na autobus jak każdego dnia. Lekcje kończyłam po drugiej, a autobus miałam dopiero o czwartej, więc nie pozostawało mi nic innego jak czekać. Nikt ze mną nie czekał, bo w klasie uchodzę za świruskę, a dlaczego? Popatrzyłam na godzinę, za piętnaście minut będzie szesnas.
Czwartek, 6 czerwca 2013.
Budziła się z potwornym bólem głowy. Czuła się jakby walec po niej przejechał. Dlaczego tak się czuję? Zastanawiała się Sakura, leżąc na łóżku w ciemności, lecz w końcu zmobilizowała się usiadła powoli i przezwyciężyła atak mdłości. Powoli podeszła do kontaktu i zaświeciła światło. Krzyknęła, gdy zobaczyła bałagan w mieszkaniu. - Co on, czy oni tu szukali? A może sprawdzają wszystkich? 8211; Jutro będzie wielkie sprzątanie, dzisiaj nie mam już na nic siły.
Zszedł do salonu i szybko schował notatnik do plecaka. Wyszedł z dworu i powoli, rozglądając się wokoło szedł w drogę powrotną. Tym razem postanowił okrążyć jezioro, a nie przeprawiać się przez środek. Wiał lekki wietrzyk, susząc jego dość długie włosy. Przeczesał zdrową ręką grzywkę i westchnął zrezygnowany. Ciekawe co ja powiem rodzicom? Przepraszam, chyba mam załamaną rękę. czy ktoś mógłby mi ją zbadać? O boże, a coś ty robił młodzieńcze? Spytała patrząc na niego. Co ci się stało? Krzyknęła na wejściu.
Na trawie w ogrodzie Uchiha. Itachi siedzi obok i uśmiecha się lekko, rozbawiony. Próbuje pokonać bruneta, lecz z marnym skutkiem. Nawet nie potrafię go dotknąć. Itachi pochyla się nade mną z dziwnym wyrazem twarzy.
Nie potrafiłam wymazać wspomnień w głowie o tym, kiedy się całowaliśmy, jak on w ogóle mógł pomyśleć, że byłabym w stanie zapomnieć o tym wszystkim, co się w tak krótkim czasie między nami wydarzyło? Spojrzałam na Sasuke, który już chyba kilka razy zdążył wypowiedzieć moje imię, kucnął obok sofy i złapał moją dłoń w swoją. Tak, dobrze tylko głowa mnie boli. O czym ty mówisz? Co mi to przyniosło! .
Czwartek, 6 czerwca 2013.
Sakura co ci się stało? Niedobrze mi- trzymałam kurczowo klamkę drzwi. Ale z tobą utrapienie- pospiesznie zaparkował samochód na poboczu i pomógł mi wyjść na zewnątrz - Pooddychaj świeżym powietrzem. Możemy jechać dalej, jesteśmy prawie na miejscu. Powinnaś się rozpakować i trochę poleżeć.
What does this mean? Tuesday, January 10, 2006. era test mas so pq naum podia posta nhai. Nhai espero q gostem, vou aos pocos, e please. Logo comecam as aulas entaum tenhu q ir logo. O uso do selinho nu.