Date Range
Date Range
Date Range
10 We were born sick. Sobota, przedpołudnie, Buenos Aires. I ważne, żeby zapamiętać jak wiatr rzucał jej włosami. I sposób w jaki mrużyła oczy, kiedy słońce zbyt mocno rzucało się wprost na nie. I jej uśmiech, kiedy usłyszała melodyjny koncert ptaków. I jej ciche kroki, kiedy małymi stopami dreptała energicznie parkową ścieżką w poszukiwaniu inspiracji. I smak kropli deszczu, które rysowały jej twarz. - Otrząsa resztki snu z powiek. To, co się sta.
Sobota, 30 maja 2015. Nienawidzę niezliczonych momentów, kiedy na mnie nie patrzysz. jak nowy poranek, który odsyła precz koszmary. I gdyby nadzieja miała oczy, wyglądałyby jak jej. Nienawidzę odłamków serca, które próbuje poskładać. Jest piękniejsza niż zachód słońca, bo nie przemija. Nie zasługuje, żeby błąkać się wśród tak prozaicznych ludzi bez wyrazu. Nienawidzę oddechu, który grzęźnie mi w płucach, jak piach.
Zamiast tego chodził w nieznośnie fioletowym swetrze. Ale przecież mu tego nie powie. Naty pokiwała głową, przejeżdżając palcem po miękkiej okładce.
Środa, 27 lipca 2016. Ja przed chwilą zaczęłam przygodę na wattpad i szukam czegoś do poczytania. Piszecie tam? Podeślijcie mi swoje historie i generalnie wszystko warte uwagi. Czekam na was! Piątek, 25 grudnia 2015.
I może jeszcze środki nasenne. Kelner zapisuje każde jej słowo, kiwa głową i odchodzi. A teraz to miejsce jest puste. Nie wierzę, że się pokłóciliście. Coś się stało? Tak bardzo nigdy się nie spóźniał. A ty nigdy nie przychodziłaś tu sama. Proszę, nie psuj mi tego.
Założę się o kilo krówek, że nie trafisz. Głuche rąbnięcie w tablicę oznajmia światu, że on jak zwykle ma rację. Prycha, idąc po piłkę i podrzucając ją zaraz niedbale na dłoni. - Tak to sobie możesz rzucać kamieniami we wróble. Nie zwykłam rzucać w niewinne ptaki. Wiem, ale i tak żaden by nie oberwał.
Retape dans le champ ci-dessous la suite de chiffres et de lettres qui apparaissent dans le cadre ci-contre.
Cette montagne, jvait la rmonter que pour. Bien en faite, sa c moi. jsait pas koi vous dire a part que je jou au foot. Ha et a la demande générale de manuhe.
Mellan det triviala och det outsägliga. Tuesday, May 01, 2007. Troligen har allt det här ingenting att göra med att jag är jungfru. Det är nog rätt mänskligt. Hur som helst kan man konstatera att magen är kroppens centrum och funkar på massa konstiga sätt som jag inte blir klok på. Undra varför jag har ont just nu. Sunday, April 29, 2007. Saturday, April 28, 2007. Det där goda, det högst upp. Det som såg ut att vara av en helt annan kvalitet än de andra.