Wraz z zakończeniem Bom Bom! Chciałabym podziękować wszystkim, którzy byli ze mną przez te kilka lat. Czytali, pomagali, komentowali, wspierali. Z jednymi jestem w lepszych, z innymi w gorszych stosunkach, nieważne. Dziękuję wszystkim, którzy mieli jakikolwiek wkład w proces powstawania Bom Bom! Jak i innych moich opowiadań. Pisałam na tym blogu od 5 lat. Sama nie wiedziałam, że aż tak długo! Jak dziś pamiętam swoje pierwsze opublikowane rozdziały Refuge.

a może nie? Mało brakowało, a rozdziału by nie było. Powód? No ale przechodzę do sedna. Jak wiecie pewien czas nie pisałam i mam nadzieję, że nie wyjdzie aż tak beznadziejnie, jak myślę. Dream - zwróciłaś mi uwagę, że nawigacja na moim blogu jest trudna. Jak już mówiłam - jak tylko powiesz mi, jak ładnie rozpisać Arch, aby było czytelne, natychmiast to zrobię.

To jest blog yaoi, czyli opowiadanie opisujące miłość zarówno fizyczną, jak i psychiczną dwóch mężczyzn. Bo najtrudniejsza jest miłość do wroga i życie ze świadomością, że kiedyś będziesz musiał zabić ukochaną osobę. Piątek, 24 czerwca 2011. Bloga Notki nie będą się pojawiać na czas bliżej nie określony. W związku z tym przepraszam.

Jesteście tylko pionkami na szachownicy życia. To moje pierwsze przedsięwzięcie tego typu więc prosiłabym o dość łagodne komentarze, krytyka nie jest bynajmniej zła ale w ograniczonych ilościach i bez użycia wulgaryzmów. Treść może zawierać elementy yaoi więc jeśli komuś to przeszkadza niech grzecznie opuści tę stronkę bez pozostawiania zbędnych śladów. Wulgarne i obrażające właścicielkę, bądź innych użytkowników komentarze zostaną natychmiastowo usunięte. Sobota, 25 czerwca 2011.

Często mijali się na basenie, ale wtedy rzucali sobie tylko wyzywające spojrzenia. Ich właściwa historia zaczyna się pocałunkiem w auli pełnej studentów, pocałunkiem, który bynajmniej nie jest przypadkowy. To raczej wynik premedytacji, tłumionego gniewu i nienawiści.

3a Najlepsza kreacja Sasuke Uchiha. 3b Najlepsza kreacja Naruto Uzumaki. 3c Najlepsza kreacja postaci trzecioplanowej.

Hej, bardzo dawno nic już nie napisałam i nie mam zamiaru. Coraz bardziej oddalam się od SasuNaru. Zawieszam swoją działalność lecz blogi pozostaną jako pamiątka.

Naruto nie wiedział, jak różowowłosa załatwiła sprawę z Uchihą, ale najwidoczniej musiała to zrobić, bo Sasuke sprawiał wrażenie zadowolonego. Tylko Namikaze wcale nie był z tego powodu zachwycony. Odkąd mu się udało, czarnowłosy zdecydowanie za mało z nim już rozmawiał, żeby nie powiedzieć wcale. Ot tak, chodził sobie do szkoły i ignorował obecność człowieka, który przecież mu pomógł! Zrobił, co chciał! Ile to ma jeszcze trwać? Co tam, misiaczku? Prawnik. Zawsze są jakieś problemy, mło.

Tym razem będzie krótko, bo spieszę się do pracy. Może ktoś zwrócił uwagę, że zrezygnowałam z nadawania rozdziałom tytułów. Już mnie szlag powoli z tym trafiał, bo rzadko kiedy faktycznie miałam jakiś sensowny pomysł. Będzie więc po prostu numerek, o. Wrzucam ostatnią i idę odreagować.