Jeśli chodzi o udane zakupy to mój 10-22mm jest na szczycie mojej listy już od prawie roku. Siedzę jak na szpilkach i patrzę co chwilę na telefon. Łapię swoje rzeczy, żegnam się ze wszystkimi i wybiegam z biura. Weekend, trasa, mini wakacje! Czeka nas szalony tydzień - 4 popołudnia na przygotowania do urlopu! Bo tuż przed weekendem podjęliśmy decyzję, gdzie spędzimy.

Padało, gdy pierwsza łza połączyła się z płaczącym niebem. Ta jedna myśl wkradła się do głowy tak nagle i niespodziewanie. Było to nader dziwne, gdyż przecież wiedziałam o tym od tak dawna. Deszcz dudnił o nieszczelny dach, a krajobraz za drzwiami pachniał wiosenną burzą. Mimo, że to już połowa sierpnia, że raczej bliżej do jesieni, jak do wiosny. Serce przepełniło się myślą, która zawitała do głowy, zabiło mocniej. Kilka godzin później wsiadłam w samochód i tak, jak sama przyjechałam, tak potem pojechał.

Czwartek, 13 sierpnia 2015. Jak przetrwać i nie zwariować. Umiesz liczyć licz na siebie twoje szczęście innych jebie! Nie sądziłam, że tak bardzo się zawiodę na niektórych. Dobrze, że ci dalsi znajomi, są bliżej niż ci bliżsi i można od nich otrzymać pomocną dłoń. Musiałam się wygadać, bo ostatnio zaczynałam powoli wariować, ale damy radę, bo jak nie my to kto! Sobota, 1 sierpnia 2015. O podtrzymywaniu znajomości i inne. Piątek, 17 lipca 2015. Sorry, taki mamy klimat.

Na termometrze w końcu upragnione 22 stopnie. Po kilku tygodniach upałów, w końcu można oddychać rześkim powietrzem. Już mnie męczyła ta pogoda, pomimo, że lato, że wakacje. to jednak zdecydowanie takie temperatury nie są moim sprzymierzeńcem. Sobota, 15 sierpnia 2015. Czwartek, 13 sierpnia 2015. Poniedziałek, 10 sierpnia 2015.

Długie weekendy są z natury zbyt krótkie. Zimo, tobie już podziękuję. Lubiąca prostotę i minimalizm, czekoladowo-malinowe muffiny, białą kawę z dużą ilością pianki i angielski, z którym związana jest zawodowo. Usiądź i daj mi szansę, bym mogła pokazać Ci jak ja to widzę. Długie weekendy są z natury zbyt krótkie.

Blog o codzienności, takiej zwyczajnej, a jednak czasami tak bardzo zaskakującej. O nudnym życiu, pełnym niespodzianek. O szarym świecie w pięknych barwach. Środa, 4 stycznia 2017. Po prostu tyle się dzieje, że nawet nie myślę o tym, żeby coś tutaj naskrobać. że rzeczywiście odczuwa się to fizycznie i nie była to tylko metafora.