Date Range
Date Range
Date Range
Taka mała rzecz nie związana z blogiem. przeglądając dzisiaj facebooka natrafiłam na zdjęcie Syriusza i cytat po spodem. Było tam napisane że jeśli chcesz poznać człowieka patrz na to jak traktuje on swoich podwładnych a nie równych sobie. Wiesz, tak mi się bardziej podobają.
160; Misie moje! Przedstawiam Wam pierwszy rozdział od dwóch miesięcy! Jak mówiłam nie porzuciłam opowiadania, ani nigdy nie zamierzałam tego zrobić i właśnie dzisiaj wracam do niego w pełnej gotowości. Mam nadzieję, że poziom nie obniżył się zbyt bardzo i cóż mogę powiedzieć. mój pierwszy blog powraca! Gdyby pojawiły się jeszcze takie wysoki z mojej strony to proszę, zwracajcie mi uwagę, a ja ze swojej strony spróbuję bardziej sie pilnować. Środa, 14 września 2016.
Zapytała samą siebie, wiedząc, że nie otrzyma odpowiedzi. Nagle uderzyło ją zatrważające zimno, zmuszające do okrycia się cienkim kocem i zaprzestania rozważania nad swoją przeszłością. Przysunęła się bliżej krawędzi łóżka, czując pulsujący ból uniemożliwiający odpowiednie ułożenie tułowia. Mamo, słyszysz mnie może? Ashno, wracaj natychmiast do łóżka - usłyszała pouczający głos matki.
Piątek, 2 grudnia 2016. Syknęła boleśnie, przemywając rany chłodną wodą. Zatamowała krwotok i przeglądając się w lustrze, skrzywiła twarz niemrawo. Koszmar odszedł, ale wpłynął na jej ciało w dość nienaturalny sposób; zraniła sama siebie, wiedząc, że to może zdarzyć się ponownie. Niechętnie westchnęła i wróciła do łóżka, długo patrząc w sufit. Bała się ponownie zasnąć, ale w końcu przegrała znużona zmęczeniem poprzedniego dnia.
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu, nie przynosi słów. Otworzyła drzwi do swojego pokoju, rzucając niewygodne buty w kąt. Zamknęła drzwi i dopiero teraz zorientowała się, że ma gościa. Eric van der Voodsen, handlarz- przedstawił się goblin. Usiadła na łóżku w jej pokoju, a goblin zasiadł na starym krześle przy ścianie, które chybotało się przy każdym ruchu. Zapytała, przecierając zmęczoną twarz dłonią.
Ktokolwiek powiedział, że słońce przynosi szczęście ten nigdy nie tańczył w deszczu. Sobota, 19 lipca 2014. Bardzo dawno nie opublikowałam tutaj żadnego kolejnego rozdziału, przepraszam. Zmiana szkoły i poniekąd miejsca zamieszkania, otoczenie, nowi ludzie, nowe problemy, nowe okoliczności. To wszystko spadło na mnie dosyć gwałtownie. Nieustanny brak czasu na jeden mały wdech . tyle ciasno ustawionych obok siebie zajęć w dziennym grafiku sprawia, że człowiek momentalnie się dusi.
Podążaj za wyobraźnią, ona zaprowadzi Cię do najpiękniejszych miejsc. Niedziela, 27 listopada 2016. Przepraszam, że musiałaś tak długo czekać - powiedział na powitanie Lux, rzucając na oparcie sofy swoje szaty senatora. Sam ubrany był w najprostsze spodnie młodzieżowe i flanelową koszulę.