Biegłam przez park w ciemnościach uciekając przed napastnikiem. Nie widziałam go było ciemno, wszędzie słyszałam jego głośny oddech i tupot stup. Potknęłam się upadając na trawę. Oprawca przeraźliwie śmiał się Zaczęłam krzyczeć o pomoc. Tu jesteś bezpieczna - zapewniał smutnym głosem głaszcząc mnie po głowie jak mała dziewczynkę. Jego obecność i dotyk działała na mnie uspokajająco. Powiedzmy że o tym zapomniałam - stwierdziłam bez .

What will happen next? Nic nie mogło mnie zatrzymać w Londynie. Chyba w każdym miejscu znajdzie się coś, co by mnie od niego odtrącało. Najbardziej będzie mi brakować Betty i małej Caroline, z którymi zżyłam się chyba najbardziej. To nieprawdopodobne, że byłam w związku z facetem, który miał żonę. Jego przyjaciele na pewno o tym wiedzieli! Zakończyłam swój rozdział w Londynie, ciekawe na co teraz przyjdzie kolej? Pozostały mi jedynie wspomnienia i zdjęcia z Sylwestra.

Minęło sporo czasu od ostatniego wpisu, dopadł mnie totalny brak weny, czasu i sił. Wpadłam na pomysł, żeby opisać pewną historię, tym razem bez piłki nożnej, coś totalnie mojego. Chciałybyście poznać mojego Hero? Udostępnij w usłudze Twitter.

23some years ago I lived a hard life. but sunlight burst a ray through those clouds. we finally seen the back of those grey days. please let the summer back to stay. Pojawia się jednak jedno, konkretne pytanie. Ile z tego jest iluzją? Co jest prawdą, a co złudzeniem? Może nie powinnam tak pewnym krokiem zmierzać w paszczę wygłodniałego lwa? Może powinnam zatrzymać się na chwilę; uspokoić. Może nie mam do końca racji? Może moje wnioski są pochopne? .

Cała Blaugrana oblegała prywatny szpital w Barcelonie, gdzie piątego czerwca urodził się Javier Busquets Rodriguez - pierwsze dziecko Sergia i Anabel. Rodzicami chrzestnymi mieli zostać Gerard i Kinga jako najlepsi przyjaciele młodego małżeństwa. Kinga na stałe przyjęła posadę po Anabel i zatrudniła sobie asystentkę - Francuzkę Suzanne. Zamieszkała również z Fernando, który każdego dnia starał się być jak najlepszym partnerem Polki.

Na wojnie i w miłości wszystkie chwyty dozwolone - miłości Lily i Jamesa. Sobota, 1 sierpnia 2015. Drugi rozdział w przeciągu tygodnia, no cóż postarałam się, ale chyba tylko to stoi w mojej obronie skoro tyle czasu mnie tu nie było. Mam jednak nadzieję, że Wy wciąż jesteście i, że wam się podoba, jeśli tak piszcie, jeśli nie, to też piszcie. Jestem otwarta na wasze zdanie. Stronki no i cóż, życzę miłego czytania. A co onieśmielam cie kwiatuszku? Jak ci przywale tą butelką.

Piątek, 26 września 2014. Każdy z nas dąży do tego, aby osiągnąć swój cel. Czasami jednak trzeba miesięcy, lat a nawet połowy swojego życia aby być w pełni szczęśliwym. W przeciwieństwie do tego wystarczy chwila, by stracić wszystko, a życie zamienić w najgorszy koszmar.

Poniedziałek, 23 września 2013. Po bardzoooo długiej przerwie . Sobota, 18 maja 2013. Piątek, 17 maja 2013.

Nie wiem, kto i kiedy wymyślił wieczór panieński, ale chętnie bym go udusiła. Teraz jest trzecia w nocy, a ja jeszcze nie śpię. I nie wiem, czy w ogóle usnę. Co innego mi zostało? Ej, Zuzka, zbieraj się.

Całkowicie zmyślona historia o przystojnym siatkarzu i pięknej dziewczynie. Uszczypliwe uwagi zostaw dla siebie i nie czytaj. Środa, 20 lutego 2013. A może tak coś nowego? Nie wiem co z tego wyniknie, ale w wolnej chwili zaglądnijcie na mój drugi- nowy blog- -.