Zakładam, że część z was spodziewała się rozdziału IV, zaś druga połowa zaczęła domyślać się, że jednak coś jest nie w porządku. Teoretycznie już jest napisany, praktycznie brakuje mniej-więcej piętnastu zdań by został opublikowany. Tymczasem, nie jestem w stanie wam obiecać, że go kiedykolwiek przeczytacie. Trzeba było zmotywować mnie do pisania. Napisanie komentarza w przeliczeniu na czas jest kroplą w morzu godzin, które zmarnowałam by napisać dla was rozdziały.

Piątek, 10 maja 2013. Kolejki Victorii Hope są chwilowo wstrzymane. Do 18 maja mam diagnozy, dlatego nie dam rady oceniać blogów. przepraszam osoby, które znajdują się już w mojej kolejce za opóźnienia, ale szkoła jest ważniejsza niż blog. Gdy tylko skończy się ciężki okres, wszystko nadrobię, obiecuję. Czasem potrafi być on lepszym .

Czwartek, 17 kwietnia 2014. Patrzała w telefon i znieruchomiała. Przez głowę przelatywały jej różne myśli, a na końcu przypomniała sobie jak pocieszał ją po wyjeździe Mateusza. Usłyszała, że ktoś wchodzi do domu. Nie chciała po sobie poznać, że coś się stało, więc schowała szybko komórkę do kieszeni i spojrzała w stronę drzwi. Gdzie ty wgl masz zamiar jechać? Długo patrzała w okno po.

Zbiegi okoliczności prowadzą nas tam, gdzie niekoniecznie chcielibyśmy się znaleźć - Tatis. Środa, 21 maja 2014. Prawda jest taka, że nie mam po prostu czasu, żeby isę zmobilizowac i napisać coś porządnego. Dziękuję, co teraz? O nic się nie martw. Poprowadził mnie na podest i powiedział głośno.

Odkąd prezydentem Panem zostaje syn Snowa wszystko się zmienia. Mam teraz ferie więc postaram się jeszcze dodać rozdział 6 może 7 . -Śmieje się pod nosem Will. Tato ,choć bo się spóźnimy. Podchodzi do kuli z małymi karteczkami. Wkłada dłoń i zaczyna mieszać.

Piątek, 5 grudnia 2014. Wtorek, 21 maja 2013. Niedziela, 19 maja 2013. Chodźmy się zabawić - Powiedziała odrywając się od jego ust. Tu mieszkasz, prawda? Cami z powrotem otworzyła oczy i.