Date Range
Date Range
Date Range
Dzisiaj mija dokładnie rok, odkąd ukazałam Wam tego bloga. Miałam swoje wzloty i upadki, byłam punktualna, ale także skrajnie spóźniona i wyczerpana. Z tego miejsca chcę Wam z całego serca podziękować, że ze mną jesteście i jako nagrodę postanowiłam udostępnić dalszy ciąg DZP, które bardzo przypadło Wam do gustu. Przedłużać, informuję, że Part IV dedykuję. Co tam u Was? .
Manga Kuroshitsuji dj - tłumaczenia pl. Środa, 28 grudnia 2016. Wspomnienia demonów, część 55. Demon na razie postanowił przysiąść na sęku jednego z rozłożystych dębów, gdzie konnica zaczęła się gromadzić, a w końcu zdecydowano rozbić tutaj obozowisko. Na pierwszy ogień poszli sokolnicy i charty mające za zadanie wytropić zwierzynę. Król wszak nie może czekać! 8211; Panie, klątwa! Sebastian zadowolony czmychnął na cień pobliskiego krzewu z cienia martwego zwierzęcia, obserwując, jak ostrze elegancko prze.
Krótka zapowiedź nadchodzących zmian! Krótka zapowiedź nadchodzących zmian! Poniedziałek, 15 sierpnia 2016. Nowy blog powstał, wszystko już na niego przeniosłem, a jeśli od razu cię na niego nie przeniosło to znaczy, że prawdopodobnie korzystasz z wersji mobilnej. Nowy blog powstał, wszystko już na niego przeniosł.
Me voila anfin mon sky a moi toute seul. Abonne-toi à mon blog! Moi et ma pitchoune. Nous voila toute les deux a maline face a face gsm a gsm lol. Non on ses super bien marrer avec toi bizzzzzzzzzzzzzzzzzzz. JtdrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrRRRRRRRRRRRRRRRRRRR SUPER FORT Ma PiTcHoUnE. Moi et ma new coupe de cheveu comment vous me trouver? .
Czwartek, 22 sierpnia 2013. Dziwne - mruknąłem sam do siebie, w tym samym momencie uświadamiając sobie, że nie jestem tu całkiem sam, jak zdawało mi się na samym początku. Przez otwarte okno do środka zaglądała mama, przyglądając mi się ze złością. Mamo, proszę - jęknąłem, a ona się uśmiechnęła. Dziwnie się czuję - wyznałem po chwili milczenia, a on przytaknął. Chwilę siedział obok, jakby.
Poniedziałek, 28 września 2015. Krzyknąłem, biegnąc w stronę bramki. Harry, który aktualnie był przy piłce został otoczony przez graczy drugiej drużyny. Chłopak porozumiewawczo spojrzał mi w oczy i szybko podał piłkę. Nawet się nie zastanawiając pognałem dalej. Droga do mojego celu była praktycznie pusta. Usłyszałem głos jednego z chłopaków. Cholera, Niall, co się dziś z tobą dzieje? Do klubu należy dwadzi.
Środa, 18 listopada 2015. Dodaję w końcu kolejny rozdział, z nadzieją, że się spodoba. Ostrzegam tylko przed sceną yaoi dla tych co nie lubią radzę nie czytać. No wreszcie kurwa raczyłeś się pojawić w domu- krzyczał zdenerwowany. - Wiesz jak się martwiliśmy, od ostatniej rozmowy nie dałeś znaku życia. - podszedł do mnie i zaczął mnie kłuć palcem w tors. - Jesteś takim zasranym samolubem! I gdzie byłeś rzez ten czas? Nie podobało mi się jego spojrzenie .