Date Range
Date Range
Date Range
Stałam jak ten słup soli i zdenerwowana błądziłam oczami po okolicy. To i to rozwiązanie wydawało mi się być trochę niebezpieczne. Przełknęłam głośno ślinę i na trzęsących się nogach zrobiłam krok w tył. Dlaczego teraz, kiedy to potrzebowałam pomocy, nikogo nie było? Mogłam się jedynie modlić, że Jessi i Nathan mnie odnajdą, w co wątpiłam. 8212; Puść mnie! 8212; wciąż się wierciłam.
Zawaliłam ostatnio na całej linii. Rozumiem was, jak jesteście na mnie źli, ale przepraszam. Przyznają się, że jeszcze nie rozpoczęłam rozdziału, ale postaram się to zmienić. Jeszcze raz strasznie za przepraszam. Ostatnie straszne się skupiłam na Miasto Nieśmiertelnych. Mam w planach do końca wakacji napisać do końca tamtą księgę więc zrozumcie. Bardzo was o to proszę. PS Jak się podoba szablon? Kody CSS są od Kariny z SOSNOWEJ. A grafikę sama stworzyłam! .
Piątek, 12 czerwca 2015. Niestety w życiu przychodzą czasem czarne dni. Jeden z nich zawitał i do mnie. Trafiłam do szpitala i niestety w najbliższym czasie nie będę w stanie pisać. Mam nadzieję, że mi wybaczycie. Postaram się jak najszybciej dodać nowy rozdział. Czwartek, 4 czerwca 2015. A dlaczego nie miałby, wasza wysokość? Jesteś bystra.
Zabawne, jak jedna chwila może zmienić wszystko. Środa, 21 stycznia 2015. Wiem, że ostatni wpis był w październiku, dlatego każdego, kto lubił, albo nie. Każdego, kto interesował się tą dziwną historią chciałabym szczerze przeprosić. Do mojego wrodzonego lenistwa podłączyły się problemy w szkole i nie było mowy o zajmowaniu s.
Ian jest najcudowniejszym człowiekiem na ziemi. Zrezygnował z kariery aktora i zajmuje się pracą papierkową w firmie, którą założył razem z Mattem. Ciemne włosy i spojrzenia tak hipnotyzujące, że nie można oderwać od niego wzroku. Mam dwóch cudownych mężczyzn w swoim życiu, wiesz? Bo jesteś wszy.
Nie ma wystarczająco dobrego wytłumaczenia na tak długą przerwę. Najpierw szkoła i egzaminy, potem odstresowanie po egzaminach, a potem. no właśnie, co potem? Po prostu nie mogłam się do tego zabrać. Co siadałam, to pisałam kilka linijek i dalej nie mogłam. Dzięki Waszym komentarzom wiedziałam, że muszę to skończyć, ale długo nie mogłam i ogromnie Was za to przepraszam. Mam nadzieję, że ten rozdział choć trochę wynagrodzi Wam to czekanie i że ktoś jeszcze tutaj jest.
Nie widziałam niczego nawet z wampirzymi zdolnościami. Szłam po omacku, co chwilę dotykając jakiegoś drzewa. Nagle coś mknęło w oddali. Stałam w bezruchu i patrzyłam się na nią, tak jak ona na mnie. Żadna z nas nic nie mówiła, jakby słowa były zbędne. Jakbyśmy rozumiały się bez słów. Nagle blondynka podeszła do mnie, ale nadal zachowywała bezpieczną odległość. Przerwała ciszę panującą w tym miejscu. A co z tobą? Zauważy.