Sobota, 21 września 2013 r. Dzisiaj właśnie jest taka leniwa, cudownie wolna sobota. Dzień jest spokojny, cichy. Poza porannym gwarem, mało ludzi przeszło dziś pod moim oknem. Co jakiś czas przewijają się prawie ospale, jakby delektowali się każdą minutą spokoju, nie spiesząc się nigdzie, nie gonieni obowiązkami czy pracą. Wiejski pejzaż w świetle poranka.

This is the story of my life, these are the lies I have created. W piątkowe popołudnie po powrocie z uczelni opadłam bezwiednie na kanapę. Po całym tygodniu egzaminów i ciągłej nauki nie miałam siły nawet ruszyć palcem. Z Robertem prawie w ogóle się nie widywaliśmy żeby mnie nie rozpraszać. Wzięłam długą kąpiel i poszłam do pokoju taty. Może zrobię Ci coś do jedzenia? Nie trzeba, dziękuję. A Ty jakie masz plany? .

Come as you are, as you were,. As I want you to be. As a friend, as a friend, as an old enemy. Take your time, hurry up. Take a rest, as a friend, as an old memoria. Subscribe to my blog! Please enter the sequence of characters in the field below.

Wtorek, 1 października 2013. Rozdział II - Gdy sprawy się komplikują. Przepraszam, że tak długo musieliście czekać. Jak można zauważyć, usunęłam zakładkę o bohaterach, ponieważ uznałam, że jest niepotrzebna, ba, nawet przeszkadza. Nigdy nie byłam dobra w takich rzeczach. Może powiem po prostu, że. zostałam porwana? 8211; Wszystko będzie dobrze. No już, nie płacz .

Stojąc przed łóżkiem podekscytowanego Iana, usłyszałam szybkie kroki w przedpokoju i otwierające się drzwi, lecz nie do pokoju, a na dwór. Nastolatek patrzył w okno za mną z uśmiechem na twarzy, po czym spojrzał na mnie. W pierwszej chwili nie wiedziałam jak zareagować. Potem chciałam wyjść, bowiem nieoczekiwane odnalazł się Daniel, ale nie mogłam zostawić poszkodowanego wilkołaka. Ian zrozumiał i zamknął usta, wciąż się uśmiechając. Idź - powiedział - Zaraz przyjdziecie.