Wynaturzenia pretendentki do miana pisarki, która lubi zapełniać strony literkami. Środa, 5 marca 2014. Powiedział mi, że to tylko zauroczenie. Teraz trochę mi głupio, że go zakopałam w lesie. Wtorek, 4 marca 2014.

Opowiadania, e-booki, przegląd wydawniczo-kulturalny. Nie potrzebna nam cenzura, wystarczy zdrowy rozsądek. Logo Banned and Challanged Books.

Czyli o tym, jak złamała mnie presja społeczna i znowu założyłam bloga. Wygląda na to, że wszyscy mają tego świata dość i chętnie by zrestartowali system. Jak nie aktywnie, znaczy coś tworząc, to chociaż biernie, marząc o pościgach po radioaktywnych pustyniach. Ja ich tam nie obwiniam. Podniesiony kciuk to gest powitania w każdym świecie post-apo, serio serio.

Nie wiem, ile książek przeczytałem tego roku we Wrocławiu; przypuszczam, że kilkaset. I z każdym dniem wiedziałem mniej, i z każdym dniem popadałem w rozpacz, że nigdy nie przeczytam tego, co powinienem przeczytać. Nie oznacza to jednak, że nie będę próbować. Zapisy z tych prób odnajdziecie właśnie na tym blogu. Refleksje związane z literaturą i muzyką, a czasem po prostu z życiem.

Deficyt potencjału tragicznego u bohatera z probówki i pragnienie dyskomfortu. I oto wreszcie nadszedł czas, abym wyjawiła światu, dlaczego tak bardzo wszystkich nienawidzę. Wszystkich bohaterów literackich, oczywiście. No dobrze, może nie wszystkich. Ale faktycznie, jest ich sporo. Nie sądzę, by istniała jakaś norma w tym względzie, ale gdyby istniała, przekroczyłabym ją niewątpliwie. W końcu jednak doznałam olśnienia. Tylko sęk w tym, że to nie działa.

No co ja mogę, no? Przepraszam. Naprawdę nie miałam mózgu do pisania o tym odcinku. Co przysiadłam nad Wordem, ogarniała mnie panika. To jeden z tych odcinków, w których wyraźnie widać, że nie trzeba spektakularnego budżetu i dużo piu-piu w kosmosach, żeby opowiedzieć dobrą historię w kostiumie space opery. Bo przecież w uniwersum Star Treka Hamlet.

Natura ludzka nigdzie nie jest tak słaba, jak w księgarni. Są takie książki, które za czytelnikiem chodzą i chodzą, ale jakoś ciągle się z tym czytelnikiem mijają. Ja mam tak z Czarodziejską górą. Jednak mimo tych zachwytów i mojej słabości do cykli, jakoś seria ta nie lądowała na żadnych moich listach. Zupełnie też zapomniałem, że czytałem daaaawno temu jego debiut w miesięczniku.

Myśl o napisaniu tego posta towarzyszyła mi od dłuższej chwili. Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin.