Czwartek, 31 lipca 2014. 194 to chyba już nie dla mnie. Chyba nie mogę tu być i nie dlatego, że jestem do dupy. Powoli przywraca mi wiara w siebie. Od ćwiczeń się uzależniłam, dietę jakoś ogarnę. powoli, ale do celu.

I just want you to know who I am. Wtorek, 18 sierpnia 2015. Piątek, 24 lipca 2015. Owsianka na mleku z łyżeczką miodu. Warzywa gotowane z makaronem pełnoziarnistym i kurczakiem 400 g.

Co powinnam przeczytać przed śmiercią! Poniedziałek, 27 kwietnia 2015. Jest lepiej z jedzeniem, a raczej jego brakiem. Jednak mimo wszystko dalej brzuch jest wystający, a ja czuję się wrakiem prawdziwej kobiety. Jutro kupuję Dulcobis i herbatę z senesu. Mam mega zwolniony metabolizm przez te wszystkie moje żywieniowe destrukcyjne pomysły. Potrafię nie być w toalecie nawet trzy dni. Nie dziwię się, że się spasłam jak świnia. Wędzony z Lidla - POLECAM! Bardzo dobra mi wyszła.

Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch. Wtorek, 16 czerwca 2015. Cholera, nie sądziłam, że kiedyś tu jeszcze napiszę. To niesamowite jak zaburzony obraz siebie ma człowiek. Na całe szczęście porobiłam sobie zdjęcia te 20 kg temu. Teraz jak na to patrzę, to nie mogę uwierzyć. Po prostu nie mieści mi się to w głowie, jest dla mnie nierealne. Jak ja tak mogłam wyglądać? O, to brzmi o wiele lepiej. Czuję się lepiej ze sobą.

Waze 56kg, osiągnełam III cel! Szczerze to na poczatku było o wiele łatwiej bo wystarczylo ze miałam MŻ a teraz musze jesc tylko zdrowe rzeczy i malutko. Zazwyczaj jem trzy mikro posiłki plus ćwicze. Nigdy nie wroce do tego co było. Tych płaczów, stanow depresyjnych, zamykania sie w domu, obzarstwa. nigdy! Zauwazylam ze zalozenie tego bloga t.

Bo jem o stałych porach i nie jem pomiędzy posiłkami. Tak, to zdecydowanie prowadzi do zaburzeń odżywiania, każdy dietetyk to powie, nie? Mam nadzieję, że przynajmniej u Was jakoś bardziej optymistycznie i chudo. Czwartek, 5 listopada 2015.

co u mnie? Jest dobrze w życiu z szkoło i dietą gorzej. Nie o powiem wszystkiego no ale tak. Boże szkoła to straszne miejsce, nie chodzi o ludzi tylko o naukę. DIETA a tu w ogóle szkoda gadać hahah wpierdalam wszystko co sie da. Nie będę pisać że jestem fatalna bo szkoda czasu w tym czasie moge już zrobic 5 przysiadów.

Mój blogowy dziennik o odchudzaniu i zmianie siebie. Piątek, 19 lipca 2013. Nie mam czasu na jego prowadzenie i czytanie Waszych wpisów. Oprócz tego prowadzę jeszcze forum i stronę, więc jestem dośc zajęta. Początkwowo chciałam zrezygnowac z forum, ale rezygnacja z bloga będzie dużo łatwiejsza. Mniej niż zero w bilansie.

Niedziela, 12 lipca 2015. Minął ponad rok od ostatniego postu. Ponad trzeci rok z anoreksją. Chce coś zmienić, ale na stałe, nie tylko ulotnie. Wtorek, 17 czerwca 2014. Wszystko zaczęło się gdy zmieniłam szkołe, nowe otoczenie, nowi znajomi.

Czwartek, 24 kwietnia 2014. Przyjechała cała moja rodzina-urodziny babci. Propsy dla niej-,- Kto powiedział 1,5 roku temu, że jestem gruba? Oczywiście, że babcia, mama i ciocia.