Co Joanna pisze o sobie? Udostępnij w usłudze Twitter. Przy użyciu odwróconego obiektywu canon 50mm odwrócony obiektyw cannon 50mm odwrócony obiektyw cannon 50mm Joanna M-K .

Tydzień po Mistrzostwach Polski nadeszły zawody organizowane w Mikołowie przez klub Husky Fun. Trasy były mi już znane z ubiegłorocznej imprezy o randze mistrzowskiej i mimo, że jej fragment nie należy do ani mojej ani psa ulubionego podłoża do biegania, to postanowiłam że ściągnę z Tomaszowa Fado i ponownie w tym sezonie wystartujemy w klasie SC1. W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować ludziom bez których pomocy wyjazd został zrealizowany.

Gdy słońce już kryło się za koronami drzew, pod naturalny baldachim zaleciał on - miernik zieleniak. To ćma, która jest całkowicie zielona. Pyszny widok! O, a pod liściem trawy, jakies jajeczko się znalazło . przyklejone i to nie jest moja robota! Udostępnij w usłudze Twitter. Czwartek, 13 sierpnia 2015. W cieniu i w słońcu! Trochę słońca, trochę cienia.

Zdjęcia traktuję jako obrazy malowane obiektywem. Zdjęcia traktuję jako obrazy malowane obiektywem. Forest Fairy - zapowiedź sesji.

W DogFrisbee trochę się już bawimy i parę rodzajów dysków mieliśmy okazję przetestować. Jim jest psem, który - niestety - niszczy dyski, niezależnie od tego, czy dużo się nimi przeciągamy, czy służą one jedynie do łapania. Kiedy doszczętnie zniszczył dwa Hero Xtra zdecydowałam, że jednak warto zaryzykować i zainwestować w coś trwalszego, a wybór padł na Eurablend, który zamówiłam z dogfrisbee. pl, a z którym nigdy wcześniej nie miałam styczności.

I kolejna wizyta w parku. Tym razem jednak w Chorzowie. Przy okazji zawodów triathlonowych, w których startował mój tata postanowiłam, że potowarzyszę mamie podczas przechadzki po parku. Cała okolica, aż zachęcała do spacerowania, kto miał ochotę mógł odwiedzić pobliskie zoo, wesołe miasteczko, czy też planetarium. W samym parku dużo zieleni, kwiatów, a z góry podziwiający park pasażerowie elki.

Moja Betka ładnie zareagowała, bo powąchała suczkę, a potem normalnie szła obok niej.

Jeśli nie ma mnie tutaj to znak, że dużo się dzieje. Chyba, że czas nagle zwolni lub doba zacznie mieć 48 godzin. Dlatego z nieukrywaną radością wracam do chwil sprzed miesiąca, kiedy udało mi się wyrwać na przeuroczy weekend z dziewczynami z blogów wnętrzarskich, w ramach Apetycznego Projektu. MARKA - Concept Store and Galeria.

Siedzę sobie właśnie w moim, nowozbudowanym domku rozlewiskowym. Jest późne popołudnie, a może właściwie wczesny wieczór. Domkowa podłoga liczy sobie metr na metr, błoto pod nogami, ciasno i, mimo pory dnia, skwarnie, ale cisza tu i spokój, więc nie marudzę. Ptaków na rozlewisku jest całkiem sporo, głównie stali mieszkańcy, czyli brodzące. Klangor żurawi - to na nie czekam. Wodnik znowu wyje w trzcinach. Poniedziałek, sierpnia 17, 2015.