Gdy słońce już kryło się za koronami drzew, pod naturalny baldachim zaleciał on - miernik zieleniak. To ćma, która jest całkowicie zielona. Pyszny widok! O, a pod liściem trawy, jakies jajeczko się znalazło . przyklejone i to nie jest moja robota! Udostępnij w usłudze Twitter. Czwartek, 13 sierpnia 2015. W cieniu i w słońcu! Trochę słońca, trochę cienia.

Pewnie, błotniak, który właśnie poderwał się z przybrzeżnej olchy jadł tu późny obiad. Kiedy dotarłam do wędkarskiej kładki na wodzie było jeszcze trochę odbitego od chmur pomarańczowego światła. Na środku żerował młody łabędź. To jeden z czwórki, którą wyprowadziła gniazdująca tu para. Jakiś czas temu widziałam trójkę młodych pod opieką matki, niedawno jedno młode pod opieka ojca, a dzisiaj młody pływał sam. Po chwili przemknęła krzyżówka,.

Ptaki w ogrodzie i nie tylko. Ptaki w ogrodzie i nie tylko. Witamy wszystkich zainteresowanych ptakami na naszej stronie! Wyświetl mój pełny profil. Piątek, 7 sierpnia 2015. Tu dwa zaległe zdjęcia trzcinniczka. Jest ubarwiony prawie tak samo, ale za to jest znacznie mniejszy. Trudno go zobaczyć, łatwiej usłyszeć. Ptaki w ogrodzie i nie tylko.

Łódzki Ogród Botaniczny i jego bliższe i dalsze okolice. Każdy, kto robi zdjęcia, ma pewnie jakieś pragnienia dotyczące wymarzonej fotografii. Jeden chciałby zrobić idealne zdjęcie swoich dzieci na huśtawce, drugi laski rozłożonej na masce BMW. Ja natomiast mam dość specyficzne marzenie, związane z astronomią i samolotami jednocześnie. I prawie udało mi się je dzisiaj zrealizować. W dzisiejszym odcinku poznamy zalety mieszkania w bloku pomalowanym na biało.

Czwartek, 29 grudnia 2016. Coś trzeba na początku poznać, polubić,. Wtopić się w ten krajobraz. I dopiero wtedy brać się za robotę,. A nie wpaść na 5 minut,. O której słońce wkrada się w bramę przy księgarni? Kiedy na bruk wkracza akordeonista, kiedy piekarz wyciaga pierwsze gorące pączki, a kiedy rozpakowuje skrzynki bukinista? Chmielna - 5 minut od Nowego Światu do Marszałkowskiej, zachęca do dłuższych odwiedzin.

Dziś parę zdjęć z wczorajszego wypadu do lasu. Już zapomniałam, jak to jest, kiedy mróz szczypie w poliki. Dawno, bardzo dawno nie byłam w lesie, w którym nie tylko śnieg skrzypi pod nogami, ale też gałęzie drzew skrzypią od mrozu. Zatem oprócz tego, że w lesie było wyjątkowo pięknie, to również było wyjątkowo głośno! Uwielbiam zimę.

Ostatnia już porcja zdjęć z Francji. To co nie zostało uwiecznione, mam nadzieję uwiecznić w przyszłości, w nieco innych, bardziej turystycznych, okolicznościach. Całkiem sympatyczna rzeczka Le Sasse, przy ulewnych deszczach zamienia się w rwący potok i rozlewa się aż do linii drzew.