Date Range
Date Range
Date Range
Choć tak bardzo nienawidzę jednocześnie cię kochając. Piątek, 7 lutego 2014. On nadal tkwił w jednym punkcie. Ona kilka tysięcy kilometrów od niego nadal czuła zapach jego perfum. Zapłakana siedziała na łóżku w jego za dużej bluzie. A co mam zrobić, hm? Co twoim zdaniem mam zrobić. Ja nadal nie mogę o tym wszystkim zapomnieć. Maja posłuchaj wiem, ze to dla ciebie jest ogromny ból, ale ja nie pytam o to, ja chcę wiedzieć co z twoimi studiami, co z życiem w Londynie? Sama nie wiem.
Piątek, 26 września 2014. Każdy z nas dąży do tego, aby osiągnąć swój cel. Czasami jednak trzeba miesięcy, lat a nawet połowy swojego życia aby być w pełni szczęśliwym. W przeciwieństwie do tego wystarczy chwila, by stracić wszystko, a życie zamienić w najgorszy koszmar.
Sobota, 1 czerwca 2013. No, chłopaki do roboty -krzyknął trener i zaczął coś omawiać z Ashley, ale widząc że nic nie robimy, jeszcze raz krzyknął -. Mówiłem coś, osiem kółek. Ale trenerze za co te trzy dodatkowe -powiedział trochę oburzony Lewandowski. Za to że się wczoraj leniliście -klasnął w dłonie, dając na do zrozumienia że mamy zacząć trening. Nagle podbiegł do mnie Mario.
W jednym z Londyńskich szpitali, z sali porodowej wyszła właśnie ubrana w biały fartuch pielęgniarka. Podeszła do trzęsącego się ze strachu i nadmiaru emocji Wojtka. Gratulacje, ma pan piękne i zdrowe dzieci-wyciągnęła do niego rękę aby ten ją uścisnął. Kto powiedział, że byłem sa.
NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ, NAWET JEŚLI WSZYSTKO IDZIE NIE PO TWOJEJ MYŚLI. Poniedziałek, 29 lipca 2013. Przyszedł aby dowiedzieć się o co chodzi z tym listem. Nikt nie mógł w to uwierzyć, wszyscy myśleli że to zły sen, że zaraz Kamila i Łukasz przyjdą do nich, znowu uśmiechnięci i szczęśliwi jak kiedyś. All I need is love,. Za to że swoimi komentarzami szczególnie mnie motywowały.
Sobota, 13 grudnia 2014. KILKA LAT PÓŹNIEJ, INNSBRUCK, SZPITAL. Wiem, nie wiem tylko dlaczego? Zapytał patrząc na Nią przerażonym wzrokiem. Trzymał Ją mocno za rękę. A właściwie to Ona trzymała Jego dłoń w żelaznym uścisku. Bo Ty mi to zrobiłeś! Jak tylko obaj ze mnie wyjdą to Cię zabiję! A potem się z Tobą rozwiodę! Kochanie zaraz złamiesz mi palce.
AUSTRIA, INNSBRUCK, SPORO LAT PÓŹNIEJ. Z podziwem wpatrywała się w młodą piękną dziewczynę, która teraz trzęsła się jak galareta. Jej piękne ciemne loki upięte w wysoki kok lśniły spod delikatnego bielusieńkiego welonu. Suknia podkreślała idealną figurę dziewczyny. Delikatny makijaż tylko podkreślał Jej cudne zielone oczy. Dziewczyna odwróciła się i spojrzała z niepokojem na stojącą obok kobietę. Jak często Joseph Cię denerwuje? Spóźnił się.
AUSTRIA, INNSBRUCK, KILKANAŚCIE LAT PÓŹNIEJ. Zapytał wysokiego strasznie chudego nastolatka, który w tym momencie przeglądał się w lustrze. Jego blond włosy błyszczały, a w błękitnych oczach można było się od razu zakochać. Tak jak w oczach Jego matki, które były identyczne. Odwrócił się w stronę mężczyzny stojącego w drzwiach do salonu i uśmiechnął się szeroko. Jak doprowadzę Schlieriego na chatę. Wiem - mruknął poprawiając po raz kolejny fryzurę.