Date Range
Date Range
Date Range
Kiedy rano wstałam nie było przy mnie nikogo. Trochę się przestraszyłam, lecz po chwili zauważyłam karteczkę na komodzie. Gdy z tym skończyłam, owinęłam ręcznik wokół ciała, przed sprintem przez pokój do mojej szafy. Ubrałam pierwszy lepszy dres i chwyciłam w rękę telefon. Chciałam dzisiaj pobiegać, to zawsze dobrze mi robiło, a skoro nie mam nic lepszego do roboty. Właśnie umówiłam się z resztą dziewczyn w barze.
Niedziela, 31 maja 2015. Wydarł się muskularny czarnoskóry mężczyzna. Są tu najlepsi z najlepszych i nie potraficie znaleźć jednej osoby? Krzyknął z jeszcze większą furią. On jest nie do namierzenia! Tylko dwóm osobą udało się to zrobić, a wie Pan ile tysięcy próbowało? Nie powinna się pa.
To był długi dzień bez ciebie, przyjacielu. I opowiem ci wszystko, kiedy znowu się zobaczymy. Przeszliśmy długą drogę od miejsca, gdzie zaczęliśmy. Och, opowiem ci wszystko, kiedy znowu się zobaczymy. - próbowała mnie zatrzymać, ale nie mogła się ruszyć. Sobota, 1 listopada 2014.
Więc to chyba tyle z moich pożegnań. Jeśli ktoś ma pomysł na dokończenie historii mogę mu oddać bloga, oczywiście jeśli ktoś będzie chętny, a póki co będę tu zamieszczać info o nowych notkach na moim nowym blogu i mam nadzieje, ze znajdzie się na niego tyle cudownych czytelników jak na tego bloga. Także do zobaczenia i miłych wakacji. Ostatnia wersja zwiastunu którą postanowiłam sobie przerobić na taki zwiastun pożegnalny.
Jak co dzień chłopak odwiózł ją po szkole do domu. Odwiedzisz mnie jak wrócę? 8211; spytał się brunet spoglądając w oczy Lili. Dwoma palcami odgarnął jej włosy za ucho, po czym krótko pocałował. 8211; spytała, opie.
Zapraszam serdecznie do czytania opowiadań, które tutaj opublikowałam.
ZAIWESZAM NA CZAS NIE OKREŚLONU ;c. PIERWSZY RAZ PISZĘ TAKĄ NOTKĘ . PIERWSZA NOTKA KTÓRA NIE JEST DLA MNIE JAKOŚ SZCZEGÓLNIE MIŁA etc . Hmm od czego by tu zacząć. Mamy wrzesień a ja poszłam do innej szkoły . Jestem w pierwszej klasie liceum . Ciężko mi się przyzwyczaić do takie tempa nauki i pracy jaką wkładam w to wszystko . Nie mam czasu dla siebie a mowa żebym mogła sklekocić parę zdań do nowego rozdziału , który siedzi w mojej głowie już od dawna .
Quinta-feira, 15 de julho de 2010. Não sei o que mais me aflinge a alma nestes últimos tempos. Confesso que dentre as inumeras idéias que permeiam o meu imaginário, certamente a falta de tempo tem sido uma grande angústia para o meu ser. É verdade que tenho me preocupado em pensar em soluções que resolvam os meus problemas particulares, os percalços do meu serviço e, também tenho gasto algumas horas tentando visualizar como resolver alguns embates da sociedade.
Im dłużej trwa lato, tym mniej mam weny. Fakt, kocham burzę, całą tą otoczkę wokół nich, jednakże są bardzo rzadko. Dzisiaj, aktualnie gdy pisze ten post, mamy połowę lipca. Mówiłam, że pisze na zapas. Nie chce przedłużać, zapraszam na rozdział. Od zawsze miałem mapę swojego życia. Chcąc podążać na północ niczym pierwsi wojownicy, mam nadzieję na odkrycie czegoś nowego. Muszę znaleźć kącik dla siebie. Mimo że jestem tutaj gościem, muszę odizol.
Pociąg był dość pusty, kiedy Niall go złapał, usiadł na jednym z miejsc od strony okna naprzeciw miejsca od strony przejścia i starszej kobiety majstrującej na iPadzie. Wyrwał się swoim ochroniarzom i szefostwu dość łatwo, po prostu pomachał im i powiedział coś ogólnikowego o odwiedzeniu kilku przyjaciół i rodziny, podczas gdy Liam uśmiechał się smutno do niego. Chociaż, samotność jest najgorsza. Nikt już mnie nie pyta o takie rzeczy.
Sobota, 15 sierpnia 2015. Pewnie wielu z Was zauważyło, że ostatnio nie pojawiały się rozdziały. Sprawa ma się tak, że wpadłam w dołek artystyczny i nie mam najmniejszej ochoty na tworzenie czegokolwiek. Moja wena wisi na poziomie -50 i nie potrafię nawet napisać zdania! Przepraszam i mam nadzieję, że zrozumiecie. Mój jednorożec nazywa się Horan. Poniedziałek, 27 lipca 2015. 60 Shadows settle on the place that you left.