W nas jest raj, piekło i do obu szlaki.

Chłopak o ciemnych włosach stał w swojej mikroskopijnej kuchni z telefonem w ręce. Palce zaciskały się mocno na urządzeniu, które cudem nie zostało zmiażdżone. Szczęki bruneta były napięte, podobnie jak wszystkie mięśni jego ciała. Zresztą nawet nie miałby z czego. Wirusy szalały, a Katherine Winetrop stała nieruszona przez armie zarazków. Jednak nie tym razem! Tym razem.

A co, jeżeli rzeczywistość tak naprawdę jest iluzją i nic nie istnieje? Piątek, 31 października 2014. Ła się w lustrze i uśmiechnęła szeroko do swojego odbicia. Magię najprawdziwszą w sobie - czystą, niepokonaną. Była dumna z bycia czarownicą. Była dumna z bycia samą sobą. A magia Halloween zawsze wyprawiała ją w dobry nastr. Ż innego mogło poprawić humor siedemnastolatce, kt. Ące wcześniej skończyła Hogwart, niż nastraszenie kilku dzieci razem z przyjaci.

Rozdział 2 - Mniejsze zło. Kiedyś wydawało mi się, że najgorsze co może mnie spotkać, to zła ocena z Eliksirów albo oblanie egzaminu. Teraz kiedy o tym myślę, to mam ochotę wybuchnąć śmiechem. Ale to właśnie wtedy, kiedy wpatrywałam się w zamknięte i nieruchome drzwi, dotarło do mnie, że istnieją gorsze rzeczy. I mogą dotyczyć też mnie. 8212; Abby, zaczekaj.

Nie zawsze potrafimy uzasadnić, co nas prowadzi właśnie w tym, a nie innym kierunku. Niedziela, 5 stycznia 2014. W życiu zdarzają się takie chwile, że potrzebujemy usiąść, odciąć się od świata i uporządkować pewne rzeczy. Bowiem w głowie panuje taki mętlik, iż człowiek czuje się jak chodzący chaos. Co cię trapi, Syriuszu? Black powoli przeniósł na niego spojrzenie i westchnął głęboko.

Niedziela, 29 marca 2015. Owinęłam się szczelniej szalikiem, mocniej naciągnęłam czapkę na uszy, a ręce wcisnęłam do kieszeni kurtki. Dzisiejszy dzień był najmroźniejszym spośród tych, które dotychczas minęły tej zimy. Nie miałam pojęcia, ile wskazywał termometr, ale chyba i bez patrzenia na niego mogłam stwierdzić, że było grubo poniżej piętnastu stopni na minusie.

The ones that love us, never really leave us. Piątek, 13 stycznia 2017. Clara stwierdziła, że jeśli wcześniej czuła się tu nieswojo to teraz najzwyczajniej w świecie chciała wrócić do domu. Tylko że nie bardzo mogła. Trochę dziwnie byłoby nagle opuścić to miejsce, a poza tym. Państwo Burton szybkim krokiem przepchnęli się do pociągu, ciągnąc obie dziewczynki za sobą. Dość szybko znaleźli wagon przeznaczony dla klas drugich. Przez chwilę szukali pustego przedziału, w końcu.