Date Range
Date Range
Date Range
Nerw, który zawiaduje piórem, okręca się wokół każdego włókna naszej istoty, przewleka przez serce, przenika wątrobę .
Pyta kobieta przysiadając obok ciebie na parapecie, który był miejscem twojej egzystencji od paru ładnych lat. Super-bąkasz wciąż patrząc przez okno i podziwiając rozwijającą się zieleń za oknem zwiastującą nadejście wiosny. Jest coś o co chciałabyś spytać? Poprawia okulary na nosie. Jaki mamy dzisiaj dzień? Dwudziesty marca. -mówisz cicho, zagryzając z całych sił wargę, aby tylko się nie rozpłakać- Coś jeszcze? Tak-odpowiada.
W końcu koncentruję się tylko na dźwięku sygnału, odbijającym się w telefonie. Nadzieja nie czeka na dalszy rozwój wypadków i tak po prostu umiera. Przez chwilę zastanawiam się, co mam zrobić teraz. Przełykam ślinę, czując, że coś jest nie w porządku.
Wtorek, 12 maja 2015. Dni mijały w żółwim tempie, co zdecydowanie nie sprzyjało mojej psychice. Nie mogłam się doczekać wyniku testu ciążowego Weroniki, nie mogłam się doczekać tej radosnej nowiny, nie mogłam się doczekać wspólnych zakupów dziecięcych ubranek i zabawek. Chciałam, by to się stało już teraz, zaraz.
12 lipca 2016 roku, Rio. Panie Łukaszu, można prosić o wywiad? W drodze do żony zatrzymał go jeden z polskich dziennikarzy. Chciał odebrać od niej gratulacje, ponieważ po półfinałowym meczu także nie mieli okazji porozmawiać. Zauważył, że Justyna uśmiecha się do niego szeroko, a następnie kieruje w stronę reszty chłopaków, aby najpierw im pogratulować, a jemu dać czas na rozmowę z dziennikarzem. Ostatni mecz w reprezentacji? Tak, mówiłem na początku sezonu, że jeżeli pojadę d.
Michał zatrzymał auto na szpitalnym parkingu. Chłopak jak na gentelmena przystało, otworzył mi drzwi z szelmowskim uśmiechem na twarzy. Bez dwóch zdań, było to jedno z najlepszych popołudni w ostatnim czasie. Mogłam się wyrwać z tej monotonii. Proszę, gdybym mógł jeszcze jakoś pomóc, to do usług! Melka, jaka ty jesteś głupia! Skarciłam w myślach samą siebie. Ooo, widzę, że masz dziś dobry humor! Spojrzałam na nią.
Nigdy nie możemy bezczynnie siedzieć i czekać aż problemy się rozwiążą, a ścieżka po której stąpamy znów stanie się prosta. Sami musimy dążyć do tego by jak najszybciej było lepiej. Oboje ucieszyli się, że w końcu przestali się na siebie gniewać. Rozmawiali długo, bardzo długo. Rozmowa telefoniczna przeistoczyła się w internetowa, gdzie m.