Date Range
Date Range
Date Range
Zabrze, 20 lipca 2003. Skwar lał się z nieba, nawet jeden listek nie drgnął, ale wyjątkowy upał nie przeszkodził Klarze i Łukaszowi w wyruszeniu na wycieczkę krajoznawczą, którą planowali od dawna. 8211; Jesteś pewny, że się nie zgubiliśmy? 8211; zapytała w pewnym momencie, kiedy od czterdziestu minut przemierzali las na obrzeżach miasta, a drzewa stawały się coraz gęstsze.
Po zastanowieniu doszłam do wniosku, że wypada napisać kilka słów o publikacji rozdziałów przez najbliższy czas. Powyższe zdanie oraz tytuł posta mówią już same za siebie, co? Otóż zaczynam drugą klasę liceum ogólnokształcącego. W mojej szkole oznacza to wejście rozszerzeń. W moim przypadku będą to biologia i chemia. Ot, taka okrojona wers.
Niedziela, 6 marca 2016. Tak, za chwilę mam samolot - odpowiedziała promiennie. Po uśmiechu domyślam się, że to nie wyjazd z uniwersytetu. Jedziesz do niego? Tak, ale nie mów rodzicom. Oczywiście, powiedz mi coś o nim. Skąd jest? Lari, tylko nie reaguj jak rodzice, proszę. Jest z Madrytu - powiedziała cicho, a opiekunka zrobiła wielkie oczy i delikatnie pisnęła. Zapytał go Isco kopiąc piłkę w kierunku bramki. Muszę jechać na lotnisko - odpowiedział.
Tuesday, May 24, 2011. I come from a world in which I have learned that I either have to depend solely on myself or on my family for moral support. From a young age, I learned that it is hard to trust many people in your life. People are never how they seem to be and situations change most of us. Tuesday, May 3, 2011.
Wszystko, co kobieta pakuje w podróż, prędzej czy później okazuje się potrzebne. Świadomie czy też nie - Kuba swoją upartością w kwestii samodzielnego załadowania walizek do bagażnika ofiarował mi kilka dodatkowych minut na pożegnanie z rodziną. Mój wyjazd do Warszawy stanowił naszą najdłuższą rozłąkę od kilku lat. Ale wrócisz na moje urodziny, tak? Zapytał Kacper, stojąc pomiędzy moimi rodzicami. Uważajcie na siebie - poprosiła mama. Troska ta dotyczyła nas obojga. Od pamiętnej tragedii w rodzin.
Poniedziałek, 6 kwietnia 2015. Hoy en mi ventana brilla el sol. Y el corazón, se pone triste contemplado la ciudad. Como cada noche desperte pensando en ti. Y en mi reloj todas las horas vi pasar. Todas las promesas de mi amor se irán contigo. Me olvidaras, me olvidaras. Junto a la estación lloraré igual que un niño. Porque te vas, porque te vas. Porque te vas, porque te vas, porque te vas. Bajo la penumbra de un farol se dormirán.