Poniedziałek, 4 maja 2015. Rozdział 34 - The End. - wydusiła w końcu Jia. Nie mogłam powstrzymać swojej radości. Czułam się jakbym dostała parę, wielkich, białych skrzydeł. Przytuliłam Jię, dziękując jej. Odwróciłam się do Aleca, który stał z tyłu, wciąż się uśmiechając. Podbiegłam do niego, rzucając się mu na szyję. Masz zamiar do nas wrócić? Weź kielich, C.

Sobota, 9 kwietnia 2016. Wiem że czekaliście długo a ja przychodzę z czymś. Taa Możecie mnie pod tym rozdziałem do woli wyklinać. Mam dość wymówek i usprawiedliwiania się. Zawieszam tego bloga na czas nieokreślony! Też mi jest z tego powodu smutno i chyba zaraz się popłaczę ale sami popatrzcie; przez ten cały czas udało mi się napisać zaledwie jeden rozdział. Jestem na siebie z tego powodu wściekła i naprawdę mam dość tego że nie mogę dla was pisać.

To love is to destroy, and that to be loved is to be the one destroyed. Brama od muru pokrywającego moje serce, zawsze była zamknięta. dopóki nie zjawił się ktoś, kto przekręcił kluczyk w bramie, tym samym nie tylko ją otwierając, ale i burząc cały mur, który budowałam przez lata wokół mojego serca i moich uczuć. Wtorek, 10 stycznia 2017. Jace, błagam nie! Mimo wielkiej .

Sobota, 4 czerwca 2016. 1Jak zaczęła się twoja przygoda z blogowaniem? Pisałam to chyba w innym LBA. 2Dlaczego piszesz akurat o tym? 3 Jaki przedmiot szkolny lubisz najbardziej i dlaczego? 4 Ulubiona powieść i dlaczego? Nie umiem wybrać jednej. 5 Najlepszy film pod słończm? 6 Jaki jest twój ulubiony bohater fikcyjny? Jace, Will, Nico, Percy i duuużo więcej. 7 Masz swojego parabatai? 1 Jakiego.

Ich życie płonęło jasno jak płomień świecy. i równie łatwo było je zgasić. Sobota, 13 lutego 2016. Przepraszam, że ostatnio nic nie piszę. Przepraszam Was bardzo i zostawiam stronę nieusuniętą. Niedziela, 7 lutego 2016. On przecież nie ma żadnych ran.