Jak co dzień chłopak odwiózł ją po szkole do domu. Odwiedzisz mnie jak wrócę? 8211; spytał się brunet spoglądając w oczy Lili. Dwoma palcami odgarnął jej włosy za ucho, po czym krótko pocałował. 8211; spytała, opie.

Krzyknęłam nienaturalnym dla mnie głosem i automatycznie szarpnęłam jakiegoś wielkiego chłopaka za starannie wyprasowany, lekko spocony podkoszulek. - odpowiedział z politowaniem, równocześnie odpychając mnie od siebie z taką siłą, że ledwo utrzymałam równowagę. - tłumaczył się Terry piszcząc jak dziecko, jednak było w tym tyle naiwnej żałości i strachu, że nie sposób było siedzieć cicho i obserwować. Co to miało być? Wybacz.

Piątek, 30 grudnia 2016. Wtorek, 27 grudnia 2016. Poniedziałek, 17 października 2016.

Poniedziałek, 1 lutego 2016. Anna Paszkiewska weszła do pokoju nauczycielskiego i położyła torebkę na jednym z krzeseł. Dochodziła ósma, więc w pomieszczeniu znajdowała się większość nauczycieli, którzy zaczynali lekcje o tej porze. Przywitała się z nimi bez entuzjazmu, a potem zaczęła wyciągać podręczniki ze swojej szafki. 8211; Anka, mogę zająć ci chwilę? 8211; W takim razie o co chodzi? .

Ech, znowu mnie trochę tu nie było. Bardzo chciałabym wrócić już z nowym rozdziałem, ale nie mogę i już wyjaśniam, dlaczego. Bloga nie zawieszam, bo z doświadczenia wiem, że wtedy już mi całkiem umrze, a chcę, żeby przeżył. Nie obiecuję terminu, w którym pojawi się kolejny rozdział, bo wiem, że mogę nawalić, ale postaram się, żeby było to do końca tego roku, i zapewniam, że często tylko duchem, ale jestem w trakcie tworzenia. Z góry dziękuję za wyrozumiałość i cierpliwość.