Date Range
Date Range
Date Range
Nabór cały czas jest otwarty - można się zgłaszać. Na wszystkie zgłoszenia będę odpowiadać w miarę możliwości jak najszybciej. Jest mi przykro, że Szczera Krytyka zapuściła się i obrosła kurzem, ale posprzątam to. Postaram się dzisiaj albo jutro dodać ocenę, zaktualizować kolejkę, zmienić szablon i uzupełnić aktualności. Trzymajcie kciuki i życzcie powodzenia. PS Essence, jeśli byś mogła odezwij się na pocztę. Zapraszamy Was, kochani, na Forum Szczerej Krytyki.
Sobota, 11 lipca 2015. Portret siedział po turecku i obracał w dłoniach swoją tiarę, wyraźnie znudzony. Pod sufitem kręciła się zbłąkana mucha. Chupacabra wpadł do pokoju, energicznym ruchem zapalił stojący na stoliku świecznik.
8222;Tu otwierał się inny, odrębny świat, do niczego niepodobny;. Tu panowały inne, odrębne prawa,. Li mnie sobie nie wyobrazisz. Poczuł szturchnięcie, kiedy strażnik wepchnął mu w ręce t-shirt i bluzę. Otworzył oczy, rozluźnił mięśnie szczęki; nie zdawał sobie nawet sprawy, że je zacisnął. Ciężkie drzwi zamknęły się z łoskotem, więżą.
Wreszcie blask i mrok zlały się w jedno, tworząc kojąco całkowitą szarość. Wokół roztaczała się pusta przestrzeń, której nic nie zaburzało. Góra i dół, północ i południe wszystko było jednym, a jedno było wszystkim. James poczuł się przytłoczony, a później wreszcie dostrzegł coś, co załamało jednolite otoczenie. 8211; Kim jesteś? 8211; zapytał Potter, wodząc wzrokiem za tęczową postacią. 8211; Zachowujesz się zupełnie nieprzyjaźnie w stosunku do gości, wiesz? 8211; Nigdzie.
8212; Dalej, mała wiedźmo. Bo była na swój pokręcony sposób wyjątkowa? Ludzie nie są wyjątkowi. Rozmyślania przerwał mu pełen bólu .
No więc wreszcie coś napisałam na nowym blogu. Wyszło długo i trochę smutno, ale mam nadzieję, że się nie rozczarujecie. Więc zostawiła go samego; chyba spędził tam całą noc i więcej, bo następnego dnia nie pojawił się na lekcjach.
Cieszę się, że mimo upływu czasu nadal tutaj wpadacie, piszecie mejle i komentarze, to naprawdę dużo dało i zachęciło mnie do kopnięcia się w dupę. Podszedł do niej i ukucnął, przyglądając się jej włosom, oczom, a później dłoni. Już się zaczęło, prawda? 8211; zwrócił się do Lokiego, kompletnie ją ignorując, a Kłamca skinął jedynie głową. Jaki ty masz w tym interes? .
1205 - Nowy rozdział już jest! Drodzy Czytelnicy. Nawet Daniel był od rana jakiś taki weselszy niż zazwyczaj, nawet obd.
Przepraszam za opóźnienie, ale uniwersytety są skomplikowane. W opowiadaniu mogą pojawić się wulgaryzmy oraz sceny brutalne. Z trudem zmuszał tłuste cielsko do poruszania się. Zdechnę tutaj, a nawet gdybym to jakimś cudem przetrwał, to spaliliby mnie ż.
Piszę tutaj do Was, by powiadomić, iż blog nie jest zawieszony. Dlatego nie wiem do końca co zrobić, choć chciałabym tutaj dla Was dalej je pisać. Rozdział 11 ma jak na razie początek. Planuję napisać go dłuższy, dlatego też tak długo to wszystko zajmuję. Podejrzewam, że za niedługo zakończę, tak zwaną, Księgę Pierwszą.
Abonne-toi à mon blog! Nous Notre Histoire .
Merciii A Ceux Quii Sont La Maiis Surtout Mercii A Ceux Quii Nous Ont Quiitter. Quand tu faiis des sales trucs, excuse-toii. Le jeu de la viie est dure,. Tu te gares ou tu te barres,. Tu stagnes ou tu gagnes.
Ma LiFe Mes PoTeS Nos DeLiReS. En cour ts nos delires. pr les rageux pa la peine de foutre la merde les sal coms seront effacer. FiN FiN FiN VoiLa Ce BLoG eST FiNi PouR. Abonne-toi à mon blog! VoiLa Ce BLoG eST FiNi PouR Le NouVo FauDRa VeNiR SuR MSN. VouS aVeZ Ma NouVeLLe aDReSSe DoNC Ya RieN. Retape dans le champ ci-dessous la suite de chiffres et de lettres qui apparaissent dans le cadre ci-contre.
Drgnął, gdy usłyszał za sobą znajomy głos. Teraz tak cienki, stłamszony. Niedziela, 21 czerwca 2015. Ech, ojciec miał rację. Pomyślał rozeźlony wampir, kopiąc zawadzający mu kamyk. Nigdy nie wiem, kiedy ugryźć się w język. Przez liście wysokich koron zaczęły przebijać się pierwsze promienie słońca. Nastał świt, a to oznacza, że.
Część druga sagi, której nazwy jeszcze nie mam. Wtorek, 31 marca 2015. W próżni nie słychać bólu. Spytał młodzieńczym głosem zakapturzony chłopak. - Głos drugiego był dużo niższy i chłodny. Odległy głos dochodził gdzieś zza jego pleców, ale był zbyt rozkojarzony, by zorientować się, że ktoś go woła. Tym razem głos już nie pytał, ale wołał. Drugi jeździec ryknął tuż nad uchem chłopaka, łapiąc go mocno za ramię.