Date Range
Date Range
Date Range
Nie interesują mnie opinie ludzi i ich myśli na mój temat. Jestem jaki jestem i robię to co robię. Niczego się nie spodziewam i nie oczekuję, a akceptuję wszystko. Znajdujecie się na podstronie poświęconej mojej osobie, a także temu, co tworzę i czytam. Wszystko znajdziecie w odpowiednich zakładkach w górnej części bloga. Tylko ludzie, w .
Poniedziałek, 9 stycznia 2017. Nie Nie będzie nowego rozdziału. Ani tutaj, ani na drugim blogu ani już raczej nigdzie. Nie chcę Was tak trzymać, bo wiem że czekacie na kontynuację a tu o, nic. Dlatego jeżeli uda mi się skończyć to opowiadanie, z pewnością dodam rozdziały. Ale tak jak mówię - dopiero wtedy, kiedy będę miała całość.
Dwie siostry wysiadły ze sportowego Audi pod jednym z domów na strzeżonym osiedlu. Kama musiała przyznać, że Torres mieszkał w ładnym domu. I to w domu, który znajdował się kilka ulic od jej domu. Od pewnego czasu dom Ronaldo traktowała jak swój i trochę ją to niepokoiło. Zbyt łatwo jej przyszło połączenie interesu z przyjemnością. U jej stóp stała mała dziewczynka, bardzo podobna do Olalli, ale z brązowymi oczami Torresa.
Aucun besoin aucune volonté rien de tous cela me pousse a faire un blog pour me mélangé au commun des mortel non. Subscribe to my blog! O quam sancta, quam serena quam benigma, quam amoena O castitatis lilium. Pur? A quoi bon le précisé je suis et reste immortel. Au Jeu de la Mort. Les mots des tes tex.
Sobota, 30 kwietnia 2016. Tak jak wspominałam na początku, moim problemem była przeszłość, z którą musiałam się zmierzyć. Powiedziałam mojemu mężczyźnie o dziecku i całym załamaniu, a on stał się mi jeszcze bliższy. Troszeczkę później mi się oświadczył, a ja go przyjęłam. Dobrze czułam się pomagając mu. Widziałam, że trochę bał się zabawy w grupie z dzieciakami, ale z czasem sam wstawał i do nich podchodził.
The heart wants what it wants. Poniedziałek, 22 lutego 2016. Wiem, że spora grupa osób czekała na rozwinięcie tego opowiadania i jestem narawdę mile zaskoczona, że było Was aż tyle. Żyłam bowiem w przekonaniu, że opowiadań o F1 nie czyta prawie nikt i doznałam bardzo miłego zaskoczenia. Z nowym kontem, nowym stylem, nową motywacją.
Pięć trudnych, ale szczęśliwych lat. Bo powiedziałam rodzicom, że mają wnuka. Bo Daniella zrezygnowała z walki o Lię. I chyba tyle z pozytywów. Bo życie to nie bajka. I wtedy zawsze w myślach dziękuję Xaviemu. Bo to przecież jego opierdol przywrócił mnie do porządku. A tak swoją drogą Xavi dorobił się dwójki swoich maluchów. Lia jest śliczną, cudowną dziewczynką.