aha, aha! Nie tylko limeryki. Pozdro-, pozdrowienia! Sobota, 15 sierpnia 2015. O snach, refleksja drobna taka. Za bardzo się nie rozpisuję. Czy w puszczy polować będę,. Przygody- różne zdarzyć się mogą,. A wśród nich i koszmary mącić mogą. A gdy trafię w wiry koszmaru,. I wszystko wróci do normy.

Wiersze powstałe pod wpływem przeżytych chwil, podróży, marzeń. Uważam, że palenie to jakby palenie pieniędzy, tylko nie bezpośrednio. Przecież kasa jaką wydaje palacz na paczkę fajek nigdy nie przyniesie mu nic więcej niż tylko chwilową ulgę w nałogu. Lepiej kupić płytę czy książkę, można sięgać po nie raz po raz, zawsze są, zawsze istnieją. Spaliłem w życiu stos pieniędzy,.

Otworzyłam oczy ,by zobaczyć niebo. Piątek, 13 stycznia 2017. Każdego wieczora zwijam się w kłębek. Nakrywam kołdrą i marze o śnie. Rano mam ochotę udusić budzik. Bo przecież nie mogę się poddać. Uświadomiłam sobie też że jestem bardzo bogata. Nie chodzi mi o pieniądze i rzeczy materialne. Bo to wszystko do nabycia. W dobrych ludzi obok siebie.

Moja poezja jest prawdą życiem i snem. Środa, 11 stycznia 2017. A ja z uniesioną głową kroczę. Wtorek, 15 listopada 2016. Nie ważne ile upłynie dni, lat. Zawsze będzie w moim sercu. Las ten las pięknie pokryty bielą. I dźwięk trąbki przy którym z oczu lały się łzy. Dziś już nie jesteś Tam sam. Nasi Rodzice dołączyli do Ciebie. Jak sądzisz dlaczego teraz płaczę? Linki do tego posta.