Date Range
Date Range
Date Range
Odwróciłam się, aby móc spojrzeć jej prosto w twarz. Nie możesz mieć o to do mnie pretensji - jej uśmiech złagodniał. - Jest piękny i bogaty. To połączenie, któremu nie można się oprzeć. Czy ja się nie przesłyszałam? Czyli zależy ci tylko na jego pieniądzach - prychnęłam z odrazą, kręcąc głową. Nie Tu nie chodzi o pieniądze, a o jego sposób bycia. Zdajesz sobie sprawę, że on ma dziewczynę? Nie byłam w stanie wydu.
Wtorek, 28 lipca 2015. Leon- rzuciła z wymuszonym uśmiechem. Szatyn szybko podszedł do dziewczyny i razem znikli nam z pola widzenia. Myślisz, że będzie miała mi za złe to, że jesteśmy razem? Zapytałam po chwili ciszy. - Nie rozmawiałam z nią jeszcze na ten temat. - dopowiedziałam, jakby z poczuciem winy. Cholera muszę go w końcu wyrzucić z pamięci. Niedziela, 12 lipca 2015.
Bardzo proszę, inaczej miejsce zostanie usunięte. Myślę, że masz rację- odpowiadam starając się nie zrobić z siebie większej idiotki. Bardziej się nie da Castillo. Koszula w kratę idealnie opina tors szatyna ukazując jego mięśnie, które swoją drogą muszę być świetnie wyrobione. Pyta a ja uśmiecham się. Jasne- szepczę zdając sobie sprawę, że chłopak oczekuje mojej odpowiedzi.
Leonetta Stracić można szybko, odzyskać już nie. Środa, 29 lipca 2015. Wstałam momentalnie z kolan Federico, widząc minę mojego narzeczonego. Nie był zadowolony, to fakt. Ale jak mógł być skoro siedziałam na kolanach u innego, obejmowałam go, a on mnie, a oprócz tego najwyraźniej świetnie się bawiliśmy. Cóż, naprawdę świetnie się bawiliśmy. Zawsze tak było, odkąd tylko pamiętam.
Piątek, 15 maja 2015. Siadam za wysokim brązowym biurkiem, zakładam kosmyk włosów za ucho który jest za krótki aby wpleść się swobodnie w mojego kucyka. Plusem tej pracy jest to że mogę przychodzić w dresie, i oczywiście to, że jest to studio tańca. Dzień dobry, panie Russo- witam się z mężczyzną. Witaj Violetto, czy już zaczęli? Pyta i bierze butelkę wody którą mu podaję. Odkładam długopis i gruby zeszyt na bok wid.
To był dla mnie jeden z największych priorytetów. Miałam o wiele łatwiejszy start, niż inni moi rówieśnicy. Oni muszą zaczynać od zera, a ja? Zaczynałam ze wszystkim. Ojej Na całe szczęście od dłuższego czasu wszyscy siedzą cicho. I mam nadzieję, że tak zostanie.
Ledwo co przekroczyła próg mieszkania bruneta i od razu coś jej się rzuciło w oczy. Był posprzątany, a kiedy wczoraj wyszli z domu Leona to została na nim kolacja. Z tego co wiedziała szatynka Verdas nie miał sprzątaczki, a komplet kluczy posiadał on sam oraz Marco. - Jest tu ktoś! Zapytała, ale nie dostała żadnego odzewu. 1 W nocy był tu Marco z niewiadomych przyczyn.