Bo pomiędzy przypadkiem, a przeznaczeniem jest dość mała granica. Czwartek, 4 czerwca 2015. Viola - szepnął - Poczułam, jak na moich policzkach pojawiają się łzy. On się obudził, on naprawdę się obudził. Tak się martwiłam - przytuliłam się do niego - Wszystko w porządku? Kiedy jesteś przy mnie, wszystko jest dobrze - spojrzał mi w oczy i się uśmiechnął - Byłaś tu cały czas - powiedział. Tak - zaśmiałam się - I cholernie się o ciebie martwiłam. Uśmiechnął się do nas ciepło - Jak się czujesz? Jest do.

Leon pochylił się nade mną. No trudno! Niech mnie już pocałuje. Przynajmniej dowie się, że nie potrafię całować. Kolejny wybuch śmiechu z mojej strony. Piątek, stycznia 13, 2017.

Sobota, 31 grudnia 2016. Zapytałam się siebie, a w ręce miałam pozytywny tekst ciążowy. - To nie możliwe - dodałam rozpaczona. - Nie -Co ja mam zrobić? Powiedzieć Leonowi czy nie? A jak on nie pokocha tego dziecka? Od razu nasunęło mi się milion pytań. Boje się reakcji Leona, na tą. Leon musimy porozmawiać - oznajmiłam. Lepiej będzie jeśli się przejdziemy - zaproponowałam. Więc o czym chciałaś porozmawiać? Cholera Vi.

TU ERES LO QUE NECESITO PUES LO QUE SIENTO ES AMOR. Środa, 17 czerwca 2015. Poczułam, że coś krępuje moje ruchy. Nieprzyjemnie wbijała mi się w ręce i brzuch. Przede mną stała jedna lub dwie Gary. Wydała mi się strasznie okrutna, gdy tak nade mną górowała. Pozdrawiam Was moi drodzy! O mnie się nie martwcie.

Nie wyobrażam sobie dnia bez przeczytania chociażby jednego zdania. Wtorek, 4 października 2016. Czwartek, 8 września 2016. Środa, 7 września 2016. Dzisiaj post z serii cytatowo.