Wtorek, 28 lipca 2015. Leon- rzuciła z wymuszonym uśmiechem. Szatyn szybko podszedł do dziewczyny i razem znikli nam z pola widzenia. Myślisz, że będzie miała mi za złe to, że jesteśmy razem? Zapytałam po chwili ciszy. - Nie rozmawiałam z nią jeszcze na ten temat. - dopowiedziałam, jakby z poczuciem winy. Cholera muszę go w końcu wyrzucić z pamięci. Niedziela, 12 lipca 2015.

Sobota, 7 listopada 2015. Na rozgrzewkę wybieram łatwy utwór, a potem przechodzę do czegoś trudniejszego. Palce same suną po biało-czarnych klawiszach, wygrywając inną melodię wbrew mojej woli. To ta sama piosenka, którą prezentowała Violetta i jakimś cudem znalazła się w moim zbiorze nut. Nawet jest majestatyczny podpis w prawym górnym rogu. Czwartek, 29 października 2015. Z tą myślą ruszam w ciemność.

Prawdziwa historia Francesci i miłości jej życia. Wtorek, 4 sierpnia 2015. Piątek, 24 lipca 2015.

Z dedykacją dla Supernova Ferro 3. By dowiedzieć się, którą drogą chcę iść. Jej współpracowniczka zapytała od razu, alarmując donośny głosem parę innych pracowników. Do łazienki - mruknęła słabo. Violetta - usłyszała, lecz nie zdążyła powstrzymać ciemności pochłaniającej jej umysł. Czwartek, 29 października 2015. Notka dość ważna dla mnie, więc możesz ją przeczytać.

Czwartek, 24 września 2015. Jak zauważyliście, odeszłam z bloggera, ale postanowiłam, iż wytłumacze wam dlaczego. W pisaniu trochę się rozwinęłam i nie chciałam ciągle pisać o leonettcie, za którą już nie przepadam - chciałam wziąć się za coś poważniejszego - za prawdziwie wymyśloną przeze mnie historie nie opierającej się na żadnym serialu. Violette LUBIŁAM, jednak dużo się zmieniło. Za wami zawsze będę tęsknić 3. Raz już na zawsze,.

Ech Co ja mogę tu napisać? Długo nie dodawałam rozdziałów i przyznam się, nie zawsze mi się chciało ale też nie miałam siły, bo przez ten czas dużo działo się w moim życiu. Nie wiem, czy to coś da ale te przeprosiny są naprawdę szczere. Chciałam od razu powiedzieć, że nie będę już prowadzić tego bloga, ale nie przestanę pisać, bo uwielbiam to robić. Wiem, że was zawiodłam. Mam nadzieję, że nie jesteście na mnie bardzo źli.

Środa, 13 lipca 2016. How could this happen to me. How could this happen to me. PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM! Księżyc oświetlił nam drogę. Nigdy nie mówiłeś, ile trwa na zawsze. A więc teraz mi powiesz? Kochanie, nie jesteś zmęczona? Nie mam siły, poza tym Ludmiła i Fede są w domu.

Wiem że długo mnie nie było, więcej niż obiecałam. Jak w ogóle jeszcze tu ktoś jest chciałam coś ogłosić. Z przykrością ogłaszam że blog zostaje zawieszony na czas nieokreślony. Może być to miesiąc, dwa miesiące a nawet pół roku. Wakacje mam zapełnione do ostatniego dnia, brak mi czasu. Nawet teraz piszę z pośpiechu. Jednak nie chodzi tylko o wakacje. Teraz będę w 2 klasie gimnazjum, więcej lekcji, sprawdzianów. Albo jak się trochę spóźnie z komentarzami, przepraszam! .

Wzięłam dziewczynkę na ręce i podałam Leonowi. Mała od razu zaczęła się śmiać, a szatyn uśmiechnął się promiennie po czym zaczął nucić piosenkę z Króla Lwa. Uwielbiałam tą bajkę jako dziecko. - zaczął udawać początkowy dialog między Timonem i Pumbą na co lekko się zaśmiałam.

I Just Want To Fuck You Leonetta. Wtorek, 7 czerwca 2016. Właśnie przed chwila dodałam rozdział, ale niestety usunął się on i za cholerę nie mogę go odzyskać, także ten sam rozdział pojawi się naprawdę nie wiem kiedy. Jest mi cholernie przykro bo długo męczyłam się nad tym rozdziałem a teraz go nie ma. Oczywiście napisze go od nowa i chyba wyrobie się do soboty.