Maltryk, wysuszone biedronki, czarny ogier, szampon bez detergentów - czyli to, co wszyscy znamy i kochamy. Wiem, że powinnam już dawno umieścić tu jakiś twór, ale wszystkie są w fazie początkowej. Wstyd mi trochę, bo przecież mam tyle czasu, a piszę w dość małych ilościach lecz najwidoczniej tak jest najlepiej. Nie przesłyszeliście się - najlepiej! 1 Co myślisz o swojej lampie? .

Wiecie, co jest intrygujące? Stare książki. Najlepiej takie z biblioteki, ale te z domu też są cudowne. Gdy biorę do ręki książkę nową, którą sama nabyłam lub dostałam to czytam ją. Nie zastanawiam się długo i czytam ją. Ale gdy w rękach trzymam stare wydanie książki to trudno mi jest się powstrzymać, żeby nie umknąć jak najszybciej do Jaskini i nie rozkoszować się nią w samotności. Nie długopisem, nie piórem! Mam kilka starych książek.

Małe plany na nowy rok. Małe plany na nowy rok. Zachód słońca w Jastrzębiej Górze.

Śnieg za oknami, mrozik nocami. Taki Listopad bardzo mi się podoba, c choć niestety przyszły cieplejsze dni. Co prawda choroby zaglądają od domu do domu i powoli wszystkich kładą do łóżek, tak jak w naszym przypadku jednak my się nie dajemy i jak zapowiedziałam zaczęliśmy robić świąteczne dekoracje. Nasze szyszki już wyschły i pięknie się rozłożyły. Same w sobie mają już tą magię świąt. Gdy już wosk jest roztopiony, a brokat przygotowany, z.