Niedziela, 18 października 2015. Okay, to już nie jest troll. Zawieszam bloga na czas bliżej nieokreślony. Może to ten depresyjny jesienny nastrój wpływa na mnie trochę bardziej, a może jest to kolejny przejaw mojego lenistwa - nie wiem. Tak czy inaczej doszłam do wniosku, że powinnam przestać pisać. Weltschmerz, kochani, to jest weltschmerz. Więc jak widać, ani czasu, ani weny, ani humoru. PS Do folołanych przeze mnie blogów zaglądać będę - nie bójcie się xD.

Niedziela, 20 listopada 2016. Między mężczyznami zapanowała niezręczna cisza. Kingsley nie miał ochoty wysłuchiwać wywodów Mixona o zaletach jego nowego wynalazku, a Mixon pragnął jedynie zarazić ministra swoim optymizmem, co w obecnej sytuacji wydawało się niewykonalne. Uśmiechnął się szeroko, co spotkało się z pełnym pogardy spojrzeniem jego rozmówcy. 8212; Dobrze, ale streszczaj s.

A nawet nie są wieczne. Jak je policzyć, pytasz? Na skrzydłach. Polecane i czytane Wasze linki. Błyskały zębami na czarnym atlasie. Utkana z martwych, zimnych oddechów. A księżyc oświetlał zroszone łąki. Stojąc tak i próbując przebić oczami. Dźwięczne kaskady i płaszcze białych widm.

In a world painted in darkness, I could always find light in you. Jej samej trudno było podejść do tego poważnie. Voldemort z pewnością nie potrzebował w swoich szeregach rozchwianego emocjonalnie szesnastolatka, wiązałoby się z tym za duże ryzyko.

Nie wiem, co się ze mną ostatnio dzieje, naprawdę. Tyle rzeczy wyskoczyło i nie mam jak znaleźć chwili, by przysiąść i cokolwiek napisać. Zawiodłam na całej linii, wiem i cierpię z tego powodu okropnie. Jak na razie mam coś około dwóch stron siódmego rozdziału, więc postaram się jak najszybciej dokończyć i opublikować. Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, możecie się go spodziewać w sobotę! Udostępnij w usłudze Twitter.