Życie samo jest krótkie, lecz przez cierpienia staje się dłuższe. 18 Kto ocala kogoś wbrew jego woli, to tak jakby go zabijał. Uchiha zaklął w myślach i ukucnął, dotykając rany, którą miał w nodze. Była głęboka i obficie krwawiła, podobnie jak ta w ręce. Sam nie dowierzał, że tak łatwo dał się nabrać na zagrywkę Sasugi. Był geniuszem z klanu Uchiha, a tymczasem byle chłopak zranił go, w dodatku podwójnie.

Usłyszałam, jak podnosi się do siadu i głośno wzdycha, a później odrzuca z nóg kołdrę. Skrzypienie sprężyn dało mi do zrozumienia, że wstał. Mój instynkt samozachowawczy kazał mi się bezsprzecznie podnieść i przygotować do ataku. 8211; Co ty wyprawiasz? 8211; A ty? 8211; spytał, unosząc ręce do góry.

Automatycznie obróciłam się, czując jak moje policzki zalewa fala szkarłatu. Nie wiedziałam jakim cudem nie udało mi się wykryć jego obecności. Chyba mi nie uwierzysz jak powiem, że nic nie widziałem? Ciemnowłosy chłopiec uśmiechnął się szeroko, w całkowitym samozadowoleniu. Nie byłam w stanie wydusić z siebie żadnego słowa.

Środa, 24 grudnia 2014. Kakashi stał w miejscu i patrzył w przestrzeń, gdzie przed chwilą zniknęła Ayumi. Nie wiedział dlaczego pozwoliła tak po prostu się zabrać Orochimaru. To było dla niego niezrozumiałe, chore. Obrócił się i dostrzegł, jak Itachi odzyskuje przytomność i na ciężkich nogach podnosi się do pozycji stojącej. Podszedł do niego i chwycił go za szmatu. O co tu chodzi? Bo chce go kurwa uratować! Znaleźli się w ciemnym pomieszc.

Bądź gotów zginąć za tych którzy zginęli by za Ciebie. Sobota, 26 lipca 2014. 8211; zagadną z uśmiechem na twarzy. Nie pewnie podeszła do stołu i usiadła naprzeciwko niego. Nie wiem jak to powiedzieć. Właściwie nie wiedziała czy chłopak jest właściwą osobą do rozmowy jednak Ed nią nie był i Aiko raczej też nie. Splotła dłonie i ułożyła na stole. Zaśmiał się cicho i położył się na blacie stołu, jak w szkolnej ławce.