To dziwne, pojawić się tu po pięciu miesiącach. Znowu pisać na Pure Heroine. Teraz czuję, jakby od tamtej pory nic się nie zmieniło, a zmieniło się naprawdę. Przestałam blogować, bo zauważyłam, że piszę na siłę. Dla was, nie dla siebie. A nie taki był zamysł. Nie miałam czasu - to jedno, ale głównie brakowało mi chęci, weny. Teraz zaglądam tu, czytam ostatnie rozdziały PH i widzę, jak różnią się od tych pierwszych - pisanych z pasją.

Wtorek, 30 czerwca 2015. Jest to prawie pewna decyzja. Przepraszam, że was zawiodłam. Środa, 27 maja 2015. Niech mnie zabije i da święty spokój. Zdziwiłam się widząc Harrego, który jak gdyby nic zajął miejsce obok mnie. Spytałam nieco złośliwie, ale nic na to nie poradzę.

Wtorek, 9 czerwca 2015. Ale wrócę na pewno tak za około. Wtorek, 28 kwietnia 2015. Serdecznie was zapraszam na bloga mojej dobrej znajomej Marleny c; Ride or Die.

Darling will we meet again? Wtorek, 18 sierpnia 2015. Otworzyłam na oścież drzwi psychiatryka. Po poprzednim razie, wiedziałam, gdzie się kierować. Przywitałam się z recepcjonistką i przeszłam przez zaciemnione drzwi, w głąb korytarza. Weszłam w znajome mi drzwi, lecz nigdzie nie zastałam ani Louisa, ani innej żywej duszy. Zdziwiona wróciłam do recepcji i czekałam aż młoda kobieta zakończy rozmowę. 8212; usłyszałam piskliwy głos blond piękności, o bladej karnacji.

Jedyna myśl jaka do mnie przychodziła to JAPIERDOLE. Dzień dobry, Inez Aben? Odezwał się jeden z mężczyzn w uniformie. Proszę podpisać tu, tu i tu- podał mi kartkę. Czemu nie segregujesz śmieci? Segreguje ludzi, a nie śmieci- parskłam po czym odeszłam. Skąd on wie gdzie mieszkam? Inez ; Odszedł.