Remember to keep yourself alive, there is nothing more important than that. Żyję i mam się bardzo dobrze. To pewnie jeszcze trochę potrwa, nie martwcie się. Jestem już trochę za stara na pisanie tutaj. Bloga zostawiam, żeby też żył sobie własnym życiem.

No tak, jak nie ma pomysłu, to fotografować trzeba najprzystojniejszą osobę w okolicy, a jak się jest samym akurat, to - o kurcze! Jest się własnie tym wybrańcem. I potem nasrane w tym internecie autoportretami. - Cześć, Żaneta! Środa, 5 czerwca 2013. Na dowód, że troszkę jednak Jelenią zmoczyło.

Znŏcie takŏ zouzã Tabasco? Na zicher ja, a niy kŏżdy wiy, skōnd wziyno sie jeji miano. A wziyno sie ôde stanu na połedniu Meksyku. Kery je interesantny dyć niy yno dlŏ przŏcieli pikantnyj kuchnie, a i do lingwistów, bo używŏ sie tam krōm hiszpańskij gŏdki, mockã starych, indjanerskich. Niykerym, jak Nahuatl abo Maya, darzi sie dobrze.

Sobota, 20 lutego 2010. Zainspirowane pewnym wykładem i wydarzeniami z nim związanymi. Sobota, 13 lutego 2010. Czwartek, 7 stycznia 2010. Wtorek, 15 grudnia 2009. Czwartek, 5 listopada 2009. Środa, 19 sierpnia 2009.

Księga skarg i zażaleń niespełnionego grafomana. Sobota, 16 stycznia 2010. Nie tak dawno obwieściłem światu. Że spłodziłem wiersz, a nawet piosenkę. Teraz przychodzi czas, by to tak odważne stwierdzenie udowodnić. Mogę to zrobić dzięki brawurowej pomocy Zbychowca. Piątek, 25 grudnia 2009.