Nie wszystko jest takie, jak ci się wydaje. Sobota, 3 października 2015. Więc najpierw pojawią się sceny z życia bogów, te dwa ostatnie rozdziały, które tu zamieściłam, uważam za w miarę udane, więc nie będę ich zmieniać. Tylko uzupełnię czas, który minął od jednego do drugiego. Ok, nawet mi wydaje się to skomplikowane. No nic, poczekacie, zobaczycie. Nie wiem, kiedy tu się coś pojawi, bo od tego liceum jestem ciągle zmęczona i nie mam weny.

No matter what I do, somebody gets hurt. Jednak Esther, nieprzyzwyczajona do takiej scenerii, jako jedyna z grupy podskakiwała przy każdym błysku. Jedni patrzyli na nią pobłażliwie, innych z kolei drażniła jej płochliwość granicząca z kompletnym tchórzostwem. A takich, jak wiadomo, nie lubiano praktycznie w każdym Klanie. Jedynie zdrajcy byli bardziej tępieni niż tchórze. 8212; Tak, oczywiście.

Stałem w kuchni i pomagałem robić pani Smith śniadanie. Jakoże Caroline była niemałym leniuszkiem, to nie zeszła nam pomóc, bo nie zdążyła się obudzić. Postanowiliśmy zrobić kanapki i kakao. Jak poszło ci na ostatnich egzaminach? 8211; zapytała nagle pani Smith. Nie dostałem żadnej taryfy ulgowej, ale nie byłem z tego powodu zły. Musiałem się ogarnąć, a terapia szokowa nie należała do najgorszych. Usłyszałem nagle, że ktoś wszedł do.

Szczerze żal mi tych wszystkich osób, które czekały i zmarnowały swój czas, na ten bezużyteczny przylądek kurzu literackiego. Z całego serca, wybaczcie. Mieliście rację, nic z tego nie wyszło. A kij go tam wie.

Patria jest ogromnym miastem pod powierzchnią ziemi, w którym mieszkają młodzi Pierwotni. Tam się uczą, bawią, poznają pierwsze miłości lecz także smucą, boją, ponieważ o prawo zamieszkiwania ojczyny walczą jeszcze Opętani. Przez to dom zmienia się czasem w obóz przetrwania. Chcesz poznać zabawne perypetie oraz niecodzienne, lekko dramatyczne przygody pewnej nietypowej grupki przyjaciół? Jeśli tak to zapraszam serdecznie. Sobota, 4 kwietnia 2015.

Pewnie myśleliście, że znikłam na zawsze. Przez pewien czas sama tak myślałam,ale nie piszę teraz żeby się pożalić na niesamowity brak weny, który mnie ogarnął. Nie chcęteż mówić co go spowodowało. Zycie, po prostu życie. Teraz może zajmę się dobrymi nowinami. Już dawno mówiłam o tym, że chcę poprawić to opowiadanie. Przychodzę do was dzisiaj z nowym wstępem. Przyszłam żeby zaprosić was na nowy początek.