Niedziela, 5 kwietnia 2015. Chłopak zszedł po schodach przeczesując swoją grzywę. Wchodząc do kuchni zauważył dziewczynę przeglądającą coś w telefonie. Podszedł do niej i kiedy składał pocałunek na jej policzku spojrzał na telefon. Czemu czytasz moje wiadomości? Myślałem, że to żarty. Ale dziewczyno mam Cię serdecznie dosyć. Na co tu czekasz? Przecież jest jeszcze czas. Już nie mogę z Tobą pobyć? Dosyć.

Krzyczałem - wyciągnijcie mnie stąd! Ja nie chcę umierać! Otworzyłem oczy. Ukazała się im szpitalna sala, a nie krajobraz wojny. Po bokach łóżka siedzieli Marco i Mario. W szpitalu - powiedział Marco - w śpiączce leżałeś. Krzyknąłem - przecież ja cały czas. Mario, przecież Ty nie żyjesz - wymamrotałem niemrawo. - Przecież oddycham, siedzę tutaj, rozmawiam. Jak ja się tu znalazłem? Przecież przed chwilą się dusiliśmy - powiedziałem. - Ty też, Marco. Cieszę się, że j.

Środa, 19 lutego 2014. Sobota, 15 czerwca 2013. Teraz Marco może dumnie i otwarcie mówić, że jego syn urodził się piłkarzem ;D.

Niedziela, 2 lutego 2014. 2 Ja i moja przyjaciółka organizujemy życzenia urodzinowe dla Ronaldo. Buziaki, Gabi ;3.

8222;Miłość to najwspanialsze uczucie, gdy się je pielęgnuje, potrafi przezwyciężyć wszystko! Poniedziałek, 27 stycznia 2014. Nawet nie wiesz, kiedy Miłość odwróci się od ciebie. Kiedy zrani Cie w najmniej odpowiednim momencie. Uczucie, które do niedawna dodawało Ci siły, teraz niszczy Cie od środka. Zbiera powietrze i chęć do życia. Umierasz, bo zabrano ci miłość. - zapewniła przyjaciółkę, choć tak na prawdę nie była pewna swoich słów.

Środa, 19 lutego 2014. Hej Kochane 3 Nie mam weny. Totalnie nie wiem, jak już pociągnąć to opowiadanie. Środa, 8 stycznia 2014. Powiem mu o swoich uczuciach. Ostatkiem sił dotarłam na miejsce. Marco siedział nie na moście, lecz na przewal.

Miesiąc temu minął rok od naszego ślubu, tzn. Było wspaniale, a rodzice, nie powiem, żeby byli najszczęśliwsi na świecie, że wychodzę za mąż w wieku 19 lat, ale i tak nie mieli nic do gadania. Gosia, kochanie, dlaczego ona płacze? 8211; Marco przyszedł z miną, jakby sam miał się zaraz popłakać. Poniedziałek, 13 maja 2013.