Sobota, 23 stycznia 2016. Łupy z zagranicznych stron cz. Dzisiaj mam dla Was kompletną nowość, która już powoli podbija cały internet. Moim zdaniem albo go pokochasz albo znienawidzisz. Całkiem przyjemny, różany zapach. Konsystencja całkiem gęsta, żelowa.

My story with Harry and Darcy. Czwartek, 3 stycznia 2013. To, że olałam tego bloga bez żadnego wyjaśnienia, nie było fajnym posunięciem z mojej strony. Mimo to, mam nadzieję że wybaczycie mi to wszystko, gdy ogłoszę to co mam do zakomunikowania. Rozdział pojawi się w przyszłą sobotę - jak na razie już weszłam na GG i zamierzam poinformować wszystkich o moim powrocie. Jeszcze raz BARDZO Was przepraszam że tak zrobiłam - teraz wiem, że to było złe.

Dobra, postanowiłem napisać dokładnie dlaczego odchodzę, bo widzę, że ostatnio sporo osób opuściło Simową blogosferę i reszta zastanawia się dlaczego oni to robią. Otóż, postanowiłem zostawić tego bloga, bo Simsy mnie już zwyczajnie przestały interesować. No bo ile można? Kiedyś to musiało nastąpić, prawda? Po drugie ostatnia notka pojawiła się przed świętami, więc moje odejście było już tylko czystą formalnością.

Młodość jest ciężka i gorzka, jest niezgodą na świat i niezgodą na siebie, jest od początku zmaganiem z czułością i cierpieniem. Witam w moim rodzinnym grobowcu, przyjacielu! Zaczął Alfi pokazując rękoma aby rozejrzał się po przerażającym wnętrzu. Dlaczego kazałeś mi tu przyjść? Dopytywał się brunet, wciąż wpatrując się w towarzyszy swojego wodza. Starzec kiwnął głową sugerując aby opuścili pomieszczenie. Spełnili oni jego niemą prośbę i chwilę później zostali sami.

Nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha. Wtorek, 5 czerwca 2012. Może życie specjalnie jest trudne? Może, gdyby było łatwe, stałoby się nudne. Będąc już niedaleko domu, usłyszałem śmiech Eleny. Może zacznijmy od tego czemu ty tu przyjechałeś? Pojadę z nią - odparł Je.

Prosimy jednak pamiętać o zmianie regulaminów. Jak na razie, na pokładzie ze mną płyną Locofuego. Nasz nowy nabytek oraz weteran Psia Gwiazda.

Mam dla Was całkiem inną historię. Mam nadzieję, że uda mi się doprowadzić ją do końca. Piszę pod innym nickiem, także zaczęłam od podstaw. Czytajcie, komentujcie, polecajcie. Potrzebuję motywacji! Od teraz zaczynam również czytać Wasze historie.

Siedział po przeciwnej stronie, a jego brązowe oczy wpatrywały się w nią uważnie. Dobrze - odpowiedziała lekko zachrypniętym głosem. - Daleko jeszcze? Zapytała, jednocześnie wyciągając wodę spod siedzenia. A więc jedziemy w bardzo dobrym kierunku - odpowiedziała uśmiechając się krzywo. Gryffin zjechał na trawiaste pobocze, wyłączył silnik i odwrócił się do dwójki towarzyszy. Utkwił zimne spojrzenie w Sarze. Bo za bardzo się sta.

Nowy adres, trochę zmieniona fabuła! Udostępnij w usłudze Twitter.

Zdaje sobie sprawę z tego, że rozdział miał ukazać się dawno temu i że nadal go dla Was nie mam. Wrócę do tej historii pod koniec sierpnia. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze tutaj od czasu do czasu zagląda.