Ile grzechów kusi nas, by świat spełnił marzenie. Wtorek, 27 stycznia 2015. Ale bardzo chcę wrócić, ostatni raz. Podejmę się walki, do czerwca. Ostatni raz, muszę dać z siebie wszystko. Aż łzy mam w oczach. Musze schudnąć 12 kg w 5 miesięcy? Możliwe, o ile ruszę dupę. Coś mnie olśniło, właśnie miałam otwierać czekoladę Milkę Tuc ale wole zacząć dzisiaj a6w i walczyć o swoje marzenia! Są tu jeszcze jakieś Motylki? Udostępnij w usłudze Twitter.

I Want to be thin and fit. Sobota, 15 sierpnia 2015. Owsianka z ziarnami, kawa z mlekiem. Cieciorka w pomidorach, buraczki, ogorek. Kromka chleba z twarogiem i szczypiorkiem. Omlet z 2 jajek, 100 g twarogu, kawa z mlekiem. Warzywa na patelnie z makaronem. Wtorek, 11 sierpnia 2015. Z gory Was przepraszam, ale nie mam polskich znakow. Wtorek, 2 czerwca 2015.

Czwartek, 21 maja 2015. Pół roku mnie tu nie było. Co się zmieniło? Poniżej bilanse z ostatniego czasu.

Założyłam bloga, dlatego że czuję się samotna w swoim świecie. Wiem, że Wy też do niego należycie. Teraz tu utknęłam, chociaż moje ciało żyje jak reszta szarego świata. Poznacie mnie w każdym pojawiającym się poście. Poniedziałek, 24 listopada 2014. Nie było mnie bardzo długo, wiem. Przez ten czas dużo się wydarzyło. Miałam dużo kłopotów ze zdrowiem, bulimia miała nade mną władzę nie raz. Ciągle mnie dręczy, suka. Poza tym miałam dużo wzlotów i upadków. Jeśli chodzi o wagę to r.

Ten blog jest poświęcony dążeniom do ideału i perfekcji. Będzie opowiadał o mojej walce o piękność, o bycie chudą. Zawarte tu treści mogą Ci nie odpowiadać, więc jeśli tak jest, wyjdź. Nikt nie każe Ci czytać, rozumieć ani popierać tego co tu pisze. Ten blog poświęcam moim marzeniom o posiadaniu perfekcyjnego, pięknego i szczupłego ciała. A także Tobie mój drogi Motylku i przede wszystkim Tobie, droga Ano. Wtorek, 19 sierpnia 2014. Dzień Dobry, zgubiłam siebie.

Poniedziałek, 26 stycznia 2015. Wtorek, 23 grudnia 2014. Jutro święta, w ogóle nie mam na nie ochotę ani nie czuję tego nastroju. Rok temu też nie czułam że nadchodzą święta, ale przynajmniej miałam na nie ochotę.

Jestem, nie mam odwagi opuścić tego miejsca. Ostatnie dni to piekło dla mojej słabej psychiki. Odczuwam dyskomfort nawet przy piciu zwykłej wody mineralnej. Szkoda, że nie umiem wymiotować, chociaż pewnie wyrzygałabym samą wodę.

Bo jem o stałych porach i nie jem pomiędzy posiłkami. Tak, to zdecydowanie prowadzi do zaburzeń odżywiania, każdy dietetyk to powie, nie? Mam nadzieję, że przynajmniej u Was jakoś bardziej optymistycznie i chudo. Czwartek, 5 listopada 2015.

25 26 27 28 29.