Historia o wędrówce poprzez wrogi kraj nie była nigdy ulubionym wspomnieniem Kushiny. Dręczyły ją przez tamte wydarzenia koszmary, często miała wyrzuty sumienia. Gdyby w końcu ona nie znalazła się tamtym miejscu. albo gdyby jej drużyna, dwóch towarzyszy, których poznała całkiem przypadkowo, miała więcej szczęścia. Śmierć wówczas poniosło dużo osób.

Ps Dzisiaj rano siedziałam w łóżku ok.

Wybaczcie, czytacie na własną odpowiedzialność. Alternatywa jest dziwna, nieco zboczona, taka niemoja prawie. Nakręciła kosmyk włosów na palec wskazujący, rumieńce rozlały się po jej policzkach, gdy opuściła głowę. Patrzyła na czubki własnych butów, nie na mnie, a ja już wiedziałem, co chciała powiedzieć. Nigdy nie pytała, zawsze mówiła. 8212; Spakowałaś się? 8212; zapytałem rzeczowo.

Stał jak zwykle opierając się o ścianę bez najmniejszego entuzjazmu. A może tylko tak sie jej wydawało, bo jego twarz w większości zakryta jest maską. Sakura czy ty mnie unikasz? Nie no skąd, w życiu. Wiem, ze dużo pracujesz ale jesteś bardzo młoda i powinnaś korzystać póki możesz. Nie masz pracy, chętnie dam ci jakąś misje skoro tak się nudzisz, że spacerujesz bez celu. Gdy Hatake miał już odpowiedzieć Haruno szybko się wtrąciła. Myślę, że to nie miejsce .

Wśród kwiatów sięgających tak daleko jak ich wzrok, dwa ptaki latały wiecznie. Rano obudził mnie ciepły promień słońca i krzyki bawiących się za oknem dzieci. Powoli wygramoliłam się z łózka, owinęłam w szlafrok i po cichu wyszłam do łazienki. Tak aby nie spotkać po drodze blondyna. Wczoraj wieczorem myślałam, że zapadnę się pod ziemię. Czy to nie był czasem okropny sen? Jak mogłam tak stać niczego nieświadoma i gadać kiedy on bezczelnie gapił się na moje nogi i dekolt. Mam świetny plan! Nie, nie była to.

Więc kto dzisiaj zacznie? Pytanie zadała TenTen, choć nie jako jedyna o tym pomyślała. Sama miała sporo do opowiedzenia, a po twarzach przyjaciół domyślała się, że oni tak samo. Zaprzeczyła natychmiast Ibu, w akompaniamencie trzasku pięści Sakury na głowie blondyna. -Mam coś wielkiego! Powiedziała dumnie, usadzając się w wygodnej pozycji. A to niby dlaczego? Lee wtrącił się do rozmowy. Absolutnie nie ma mowy! Kłopotliwe.