Jakieś cztery, pięć dni później, może więcej; kto by liczył? Z nieba uśmiecha się. Chodniki jeszcze nie wyschły po wczorajszych burzach, na niebie zostało kilka wyjątkowo upartych. Świeże kwiaty odbijają się gdzieś w ostatnich. Później ściemnieją, ale nie może przecież wiedzieć. 8211; wpatrują się daleko, w horyzont. Ładna pogoda, nie sądzisz? Widocznie niektóre szarości są lepsze od innych.

06 Dzień z 50 twarzami Leóna. Największym błędem wrogów Dona jest to, że są wrogami Dona. Dziewczyny już powinny być gotowe, ale żadna z nich nie wyszła z pokoju. Muszą się aż tak stroić? Krzyczę. Po kilku minutach schodzą, Fran ubrana w zwiewną, białą sukienkę a Viola w podobną tylko w kolorze limonkowym. Nie powiem, ale wyglądały ślicznie. Dłużej się nie dało? Pytam, z wyczuwalną nutką sarkazmu. To, że ty stałaś się chłopczycą to nie znaczy, że my też.

Zachrypnięty głos wypełnia drżące powietrze, przelewając się przez jej uszy, przyszywając na wskroś, aż boli. Słowa zlewają się ze sobą, tworząc niezrozumiałe, a jednak tak znajome, dźwięki. Jest głośno - to wszystko, co wie. Nie próbuje nawet mówić, kolejny głos to już za dużo, chyba się boi. Z daleka nie będzie lepiej, ale próbuje. Im więcej widzisz, tym mniej wiesz. Czwarty krok, podłoga skrzypi, oddech jest ciężki, niepewny, już nie ucieknie.

10052;Lista świątecznych prezentów! Wyczekiwany 1 dzień grudnia. Halo, halo fanfary! Zaczął się okres vlogmasów, z czego bardzo się cieszę, bo uwielbiam wspólne odliczanie do świąt. Pomyslałam, że super byloby pokazać wam moją listę prezentów, które chciałabym dostać, ale nie jest to żaden warunek ani groźba. Chcesz ze mną chodzić? Wykonuję designy na zamówienie! .