Blog o walce z rakiem piersi. Sobota, 31 grudnia 2016. Rok 2016 kończę jako obłędnie szczęśliwa osoba. Jestem zdrowa, niczego mi nie brakuje, dzięki moim dwóm panom miłości mam w bród i odnalazłam swoją pasję. Dzięki chorobie odkryłam co jest w życiu najważniejsze. Wiem, że brzmi jak frazes, ale każdemu życzę takiego oświecenia, choć może nie kosztem raka. Na rok 2017 bywajcie w zdrowiu i radości! Linki do tego posta. Środa, 28 grudnia 2016.

Domingo, 8 de junio de 2014. Esta huea no se va a quedar así. Nadie será feliz por ti, nadie te puede ayudar a la hora de buscar tu felicidad, nadie te puede dar las herramientas para que logres aquello que quieres alcanzar en tu vida. Decido ir por el camino difícil. El único camino que me entregará buenos resultados. Será difícil, lo sé, pero vale la pena intentarlo. Lunes, 2 de diciembre de 2013.

Dawno nic nie pisałam, z bardzo prostego powodu, chciałam się odciąć od tego co było, od choroby, leczenia. Zapomnieć i wejść w normalne życie. Drugi powód to taki, że to co się dzieje po zakończeniu leczenia to cholernie trudny okres. Nagle zaczynasz czuć się bezbronna, chemia, która męczyła strasznie, była taką tarczą obronną i mieczem jednocześnie. Wydawało mi się, że jak to minie, to już będzie z górki. Niestety psychika w tym czasie jest wystawiona na ogromną próbę.