Maybe I love you
OVERVIEW
REALLYILOVEYOU.BLOGSPOT.COM RANKINGS
Date Range
Date Range
Date Range
LINKS TO WEB SITE
I nie wiem, czy biegnę ku czemuś, czy przed czymś uciekam. Czwartek, 11 grudnia 2014. Już kolejny raz spóźniam się z kolejną częścią tych moich wypocin. Naprawdę nie mam pojęcia kiedy pojawi się new. Niedługo święta, a na dodatek po pracy jestem mega padnięta. Naście lat już dawno się skończyło, tak jak mieszkanie z rodzicami, więc mam mniej czasu dla siebie, no i różnie bywa w życiu prywatnym. Poniedziałek, 1 grudnia 2014. Czy powiedziałem coś złego? Wysłała mi maila, że.
Nie miałam nawet siły na wylegiwanie się w wannie. Chciałam zjeść coś na szybko, popić ciepłą herbatą, opatulić się moim wściekle różowym, mięciutkim kocem i zasnąć. Jutro czekał mnie równie męczący dzień w warsztacie, więc chciałam się porządnie wyspać. Nie - Odpowiedziałam krótko, po czym wrzuciłam szczotkę do kosmetyczki. Wyszłam z łazienki, niemal wpadając na blondyna. Ten z kolei zaśmiał się i ustąpił w bok, robiąc mi trochę więcej miejsca do przejścia. Trzyma ją w ukryciu j.
Popatrzyli na siebie porozumiewawczo dezorientując mnie tym jeszcze bardziej. - odparł Zayn w ogóle nie patrząc na mnie tylko w kubek juz zimenj kawy. Westchnęłam siadając obok mulata, który był spięty. Potrząsnełam głową, marszcząc czoło i przełknęłam ślinę. Uniosłam wzrok na sufit ze zrezyg.
Kiedy otwieram oczy,pierwsze na co patrzę to moja ręka. Opuszki palców obrysowują dokładnie ranę,którą wczoraj sobie zrobiłam. Którą wczoraj Ona mi zrobiła. Nie wygląda źle,jest na niej dużo krwi,ale wiem że bywało gorzej. Ręka jest dziwnie odrętwiała,nie wiem czy to przez to,że straciła dużo krwi,czy przez to że na niej spałam. Kiedy się podnoszę,dostaję gęsiej skórki przez chłód w pokoju. Patrzę na pościel,upewniając się,że nie.
WHAT DOES REALLYILOVEYOU.BLOGSPOT.COM LOOK LIKE?
REALLYILOVEYOU.BLOGSPOT.COM HOST
WEBSITE IMAGE
SERVER OS AND ENCODING
I found that this domain is operating the GSE server.PAGE TITLE
Maybe I love youDESCRIPTION
Maybe I love you. Niedziela, 4 grudnia 2016. Maybe I love You? Słyszymy głośniejszy niż dotychczas śmiech Casiana,a potem coś co jest podobne do uderzenia. To na pewno była marihuana? Jego zachrypnięty głos tak bardzo mnie rozprasza,że przez chwilę nie rozumiem co powiedział.Dawno go nie słyszałam.Chyba za nim tęskniłam. Za głosem w sensie,za Zaynem nie. Tak mi się wydaje.-Mówię po chwili zastanowienia.-Pachniało jak trawka. Po co wzięłaś go ze sobą? Zdarza się najlepszym-Odpowiada uśmiechając się krzywo.CONTENT
This web page reallyiloveyou.blogspot.com states the following, "Niedziela, 4 grudnia 2016." We saw that the webpage said " Maybe I love You? Słyszymy głośniejszy niż dotychczas śmiech Casiana,a potem coś co jest podobne do uderzenia." It also said " To na pewno była marihuana? Jego zachrypnięty głos tak bardzo mnie rozprasza,że przez chwilę nie rozumiem co powiedział. Za głosem w sensie,za Zaynem nie. Po co wzięłaś go ze sobą? Zdarza się najlepszym-Odpowiada uśmiechając się krzywo."SEEK SIMILAR DOMAINS
Subscribe to my blog! Les mains c utiles! Les mains c utiles , car sans les mains , nous ne pourrions pas toucher , nous ne pourrions pas prendre , nous ne pourrions pas carresse , nous ne pourrions pas chatouiller . Les mains , c quelque chose de très utile! Sans elle nous ne pourrions pas faire grand chose! Please enter the sequence of characters in the field below.
Nawet dziwna miłość jest lepsza od braku miłości. Wtorek, 18 listopada 2014. Snułabym się po okolicach bez szczególnego celu. Zresztą był też pierwszą osobą, której się wygadałam. Ulżyło mi wtedy, gdy to wszystko wyrzuciłam z siebie. Od tamtego poranka, gdy mnie odwiózł i przedstawił wszystkim okrojoną wersję wydarzeń, nie widziałam go. Jak już wspominałam, Emily nie była jedną z nich. Jakiś czas temu często się widywałyśmy.
Tam, gdzie ludzie się kochają, nigdy nie zapada noc. Piątek, 5 września 2014. Tej nocy nie mogłam zmróżyć oka. Wyobrażałam sobie wiele scenariuszy dotyczących każdej z tych rzeczy i tej osoby. Myślałam o moim małym braciszku, którego będę musiała opuścić i pierwszy raz od dawna pozwoliłam łzom popłynąć, a te płynęły, płynęły i zdawały się nie mieć końca. Usłyszałam przed drzwiami znajomy głos, ale mimo wszystko chciałam.
Po raz ostatni splunąłem do zlewu i przepłukałem twarz zimną wodą. Wyglądałem jak gówno, czułem się trochę gorzej. Jak można być takim skurwysynem i zrobić coś takiego tak uroczej osobie jak Kira? Spytała, stawiając na szafce apteczkę. Nie chciałem, by widziała mnie w takim stanie. Westchnęła i położyła dłoń na moim ramieniu. Przeszedł mnie dreszcz, kiedy poczułem jej delikatny dotyk na kawałku nagiej skóry. Powoli zaczęła ściągać ze mnie podartą koszulkę, przy okazji ni.
Bienvenu dans le petit monde de Marlène. Please enter the sequence of characters in the field below. Please enter the sequence of characters in the field below.