Środa, 21 października 2015. Nie jestem pewna, dlaczego się uśmiecham. Czy to dlatego, że razem z braćmi siedzimy przy stole? A może dlatego, że kucharki specjalnie dla Rikera przyrządziły babeczki, a w jedną wbiły świeczkę urodzinową? Babeczkę, na której widok mam ochotę uciekać? Ocieka kaloriami, straszą mnie.

Ech Co ja mogę tu napisać? Długo nie dodawałam rozdziałów i przyznam się, nie zawsze mi się chciało ale też nie miałam siły, bo przez ten czas dużo działo się w moim życiu. Nie wiem, czy to coś da ale te przeprosiny są naprawdę szczere. Chciałam od razu powiedzieć, że nie będę już prowadzić tego bloga, ale nie przestanę pisać, bo uwielbiam to robić. Wiem, że was zawiodłam. Mam nadzieję, że nie jesteście na mnie bardzo źli.

Ce blog est consacré au petit village de Roullens perdu dans la Malepere.

Kolejny post krótki i na szybko, ale nie chcę, aby było tu pusto, a przez jakiś czas muszę tego bloga zaniedbać, bo za dużo mam na głowie. Dzisiaj chciałam pokazać Wam kilka ostatnich prac, które wykonałam.