Mgiełka z wodą różaną i ekstraktem z dzikiej róży, Apis. Wróciłam znów do gorącego i parnego Wrocławia. Nad morzem było dużo przyjemniej, chłodniej i wietrzniej. Nie oznaczało to jednak, że i tam słońca i ciepła nie było. Od kiedy w czerwcowym Shinyboxie znalazłam mgiełkę Apis. Praktycznie się z nią nie rozstaję. Mam ją stale w torebce i w razie potrzeby ochłodzenia po nią sięgam. Pierwsze co mi bardzo przypadło do gustu to opakowanie. Po mgiełkę sięgam gdy tylko czuję, że moja buzia woła pić.

In vitro - argumenty za i przeciw. To miłe, jak ktoś docenia to, co robimy, a szczególnie jeśli są to nasze dzieci. Jednak to, co dziś usłyszałam od Maksia powaliło mnie na kolana.

Modna Pani Centuś and Cosmetics Lover. Z przymrużeniem oka, dystansem, ale i zaangażowaniem i humorem wyciągam spod ziemi kosmetyczne promocje i maziam maziajami sprawdzając czy warto. Czwartek, 7 sierpnia 2014. Całkiem własne urządzonko do peelingu kawitacyjnego. Ultradźwięki rządzą! Po kilku próbach mogę powiedzieć, że urządzenie zdało egzamin, a moja skóra go kocha. Modna Pani Centuś z Krakowa.

Niedziela, 15 listopada 2015. Mijam lekarzy, pielęgniarki, spacerujących chorych, którzy czują się na siłach, płaczących oraz zdenerwowanych ludzi siedzących przed jakimś gabinetem lekarskim. Nie oglądam się za siebie. Czwartek, 27 sierpnia 2015.