Są tajemnice które łączą, są jednak takie, które w wypadku klęski na zawsze dzielą. Czwartek, 6 lutego 2014. Siedząc przed kominkiem z książką do astronomii, można pomyśleć, że staram się jak najbardziej zagłębić w lekturze. Lecz gdy tylko mogłam spoglądałam w kominek, gdzie ogień wesoło brykał z framugą. Materiał podstawowy niby sobie powtórzyłam, ale czy na pewno odpowiednio dobrze? Za parę godzin ostatni mecz quidditcha. Muszę je zdać jak najlepiej.

Tak, to znowu ja. Trochę odmieniona, ale wciąż ja. Nie było mnie tutaj prawie rok. Aż ciężko mi uwierzyć, że to tak szybko minęło. W każdym razie powracam! Jeżeli ktoś jest zainteresowany moim nowym tworem to serdecznie zapraszam TUTAJ. Do tego uprzejmie proszę, aby mnie już nigdzie NIE NOMINOWAĆ.

Stojąc przed łóżkiem podekscytowanego Iana, usłyszałam szybkie kroki w przedpokoju i otwierające się drzwi, lecz nie do pokoju, a na dwór. Nastolatek patrzył w okno za mną z uśmiechem na twarzy, po czym spojrzał na mnie. W pierwszej chwili nie wiedziałam jak zareagować. Potem chciałam wyjść, bowiem nieoczekiwane odnalazł się Daniel, ale nie mogłam zostawić poszkodowanego wilkołaka. Ian zrozumiał i zamknął usta, wciąż się uśmiechając. Idź - powiedział - Zaraz przyjdziecie.

Czy depresja dotyczy tylko ludzi? Nie, ponieważ zwierzęta także ją odczuwają. Kiedy psa spotka okrutny los, człowiek znęca się nad nim wiele lat, to potem trudno jest mu zaufać komuś innemu. Jest wiecznie wystraszony, skulony i przejawia skłonności do agresji. Co więc z istotami nadnaturalnymi? Widząc jej strach, zrozumiał, że lepiej .

Ludzie są bezradni wobec losu, są ofiarami czasu. Niedziela, 8 listopada 2015. Czy stęskniliście się za nowymi rozdziałami? Chcecie się dalej dowiedzieć, jak potoczyły się dalsze losy panny Estelle i innych bohaterów mojego opowiadania? Jeśli tak to informuję Was, ze nadal piszę to opowiadanie, ale postanowiłam przenieść je na WATTPAD.

Znajdziesz tu te krótkie opowiadania mojego autorstwa o różnych tematach. Nie lubię pisać długich opków, choć to robię. Tutaj rzeczy dzieją się po swojemu.