Wtorek, 29 grudnia 2015. Zapraszam Was na mój blog. Tym razem bohaterem nie jest skoczek narciarski, a motocyklista Repsol Hondy. Wtorek, 14 kwietnia 2015. W grudniu tych wyświetleń było 247. To by było na tyle.

If you lose yourself I will find you. Piątek, 11 listopada 2016. 8220;Let me fly away with you. For my love is like the wind, and wild is the wind. Rozchylam powoli powieki, kiedy słyszę głos stewardessy. Podnoszę głowę z ramienia Seba, który uśmiecha się do mnie promiennie. Nasz samolot miękko osiada na rozgrzanej płycie lotniska w Mediolanie. Wrześniowe słońce ogrzewa to piękne włoskie miasto, jakby dopiero co zaczynało się lato.

Śnieg, skoki, kilka państw zwiedzonych samochodem. Świat, który stawał się kolorowy nie tylko fizycznie. Jednym słowem, czternaście miesięcy później. Łzy na policzkach skoczków, na policzkach teścia i panny młodej. Nieopisana radość i spełnienie, tak długo wyczekiwane. Przypominając sobie Carinę sprzed wielu miesię.

Wszystkie moje niezakończone blogi zostaly usunięte, co oznacza definitywny koniec z tym światem. We wcześniej notce obiecałam, że wrócę. Próbowałam powrotu, wahałam się, czy warto, czy mi się uda i niestety przegrałam. W tym miejscu chciałabym podziękować każdemu z osobną za spędzony czas na czytaniu, komentowaniu. Dziękuję, że byliście ze mną i razem ze mną tworzyliście wszystkie historię. Na zawsze będziecie w moim serce.