Życie pisze różne scenariusze i nie zawsze możemy robić to co lubimy. Niestety często zdarza się tak, że z pewnych powodów musimy nawet przerwać naszą pasję. Od dawna kocham konie, może to dlatego, że miałam do nich bardzo blisko, dosłownie za płotem. Albo może to dlatego, że zawsze darzyłam zwierzęta wielkim uczuciem. Od tamtego czasu jazda konna na długo była mi zabroniona. Myślę o tym żeby znowu wrócić do jazdy konnej. Tym bardziej, że konie mam praktycznie na wyciągnięcie ręki.

Jak tam u was? U mnie lepiej. Ta przerwa w blogowaniu była mi potrzebna, ale mam nadzieję, że teraz z wami już będę dłużej. Kilka spraw się poprawiło, kilka nie, ale i tak jest o niebo lepiej! Chciałabym podziękować wam też za przemiłe wiadomości prywatne, że na pewno będzie lepiej oraz dotyczące mojego hejterka. Przez ostatni tydzień cały czas jeżdżę po miastach, wczoraj już kupiłam wszystko, co potrzebne do szkoły! Są dużo wygodniejsze od tych czerwonych, ale szpilka jest tak cienk.

I czy w ogóle coś nas zachwyca? .

Dzisiaj cały dzień w podróży, setki kilometrów, godziny spędzone w samochodzie z widokiem niekończącej się autostrady. Aż sama się dziwię, że nie odczuwam zmęczenia. Żadnego, dosłownie! Na razie spadam, bo braciszek tak mocno emocjonuje się grą, że zaraz wyleci przez okno znajdujące się na przeciwko.