Wtorek, 6 stycznia 2015. Nie wiem, co to za miejsce. Czy ktoś wie, gdzie to jest? Udostępnij w usłudze Twitter. Sobota, 3 stycznia 2015. Stary motyw i bardzo stare zdjęcie.

Poniedziałek, 7 października 2013. Czytam córce przed snem lekturę. O psie który jeździł koleją. Nie mogłam i doczytałam se do końca. Dwa razy powstrzymując się od płaczu. A na koniec rycząc jak bóbr. Polazłam do warsztatu wysmarkać się w ramię Miłego. Fajnie jest przeczytać coś co wzruszało kiedyś i poczuć. Że nadal się jest tą samą osobą. Poniedziałek, 17 czerwca 2013. Kiedyś były takie porażająco przerażające.

Drugie zdjęcie - portretowe - jest w zasadzie tak samo zrobione, z tą różnicą, że jeszcze bardziej zmniejszyłem ilość światła zastanego, by ukryć w cieniach zbędne chaszcze, gałązki i ogólny chaos. Zależało mi jedynie na tych pierwszoplanowych pnączach. Środa, 16 października 2013. Każdy szelest i trzask gałęzi powodował gęsią skórkę. Wiksza jak zwykle pełen profesjonalizm - żadne ostre gałęzie, .

Nie o różach, nie o bratkach. Czwartek, 08 lipca 2010. N zaś siedzi w jakiejś zabitej dechami wiosce, gdzieś w Bieszczadach i bada. Bada, a ja tu sam. Bada jak Baada ya kazi. A ja tu zostałem i jedynie trzypotrzy raz dziennie. Pojechałbym tam, zrobił zdjęcia, nawiązał kontakty w czym jestem dobry, chłopi spod sklepu to jest to. Od chuja ten blogasek, jak nawet nie mogę napisać kto mnie wkurwia. Mam całą listę ludzi którzy mnie wkurwiają.

Is it Friday today? And what are you afraid? W dniu 17 Sierpień, 2014. W dniu 30 Maj, 2013. Z braku laku dobry kit jak to mówią. Rower naprawiony, palnika do silnika dalej nie mam, więc trzeba sobie inne zajęcie znaleźć. Przecież magisterki nie będę pisać w wolnej chwili. W dniu 19 Maj, 2013. Może aż tak tego nie widać, ale rower jest nie do poznania. I na koniec dwa zdjęcia bolidu budowa.