Date Range
Date Range
Date Range
Od ostatniego wydarzenia z Wojtkiem w roli głównej minął ponad miesiąc. To słowo najlepiej określi wszystko, co działo się w moim życiu przez ostatnie tygodnie. A Monika nie odzywała się ani słowem. Cisza przed burzą? Możliwe, ale nie chciałam o tym myśleć.
Zmierzałem do jej szpitalnej sali z kompletnym mętlikiem w głowie ale też z konkretną decyzją, której już nie chciałem zmieniać. To, co poczułem do ciebie, gdy pierwszy raz cię zobaczyłem, te wszystkie motylki w brzuchu uświadomiły mi, że nie ma sensu trwać w związku, który mnie nie satysfakcjonuje tylko po to, żeby nie zawieźć Lizzie. Gdzie byleś tak długo? Wstałem.
15 Chcesz odpuścić ale jednak coś Ci nie pozwala. Kilka minut po drugiej w nocy, skończyłyśmy oglądać trzecie z rzędu połączenie dramatu z komedią romantyczną. Emily podniosła się z kanapy i spojrzała na wyświetlacz swojego telefonu. Emily, co jest? Sprawdzasz ten telefon od godziny. Charlie miał się odezwać jak wróci z imprezy od jakiegoś gościa. Martwię się, to coś złego? Martwisz się, czy jesteś super zazdrosna? To może do niego zadzwoń? Nie obchodzi Cię co się z nią dzieje? Ale taka jest.
Czwartek, 22 sierpnia 2013. 6 Co dwa koty, to nie jeden. W tłumie zauważyła Thomasa, na którego ustach malował się łobuzerski uśmiech i od razu wiedziała czyja to sprawka. Sto lat, Księżniczko! Wszystkiego co najlepsze i dużo, dużo miłości, bo to ona nadaje sens wszystkiemu. Hej, co tam? .
Czasami się zagubię, ale zawsze pamiętam co jest dla mnie najważniejsze. ciągle szukam tej właściwej drogi. Zapraszam was na mojego bloga, którego przeniosłam na blogspota. Wszystkie rozdziały są tam, więc się nie martwcie. Witam Was, po bardzo długiej przerwie. Tak więc łapcie rozdział i czekam na Wasze opinie.
Ze wszystkich rzeczy wiecznych, miłość trwa najkrócej. Sobota, 5 października 2013. Promienie słoneczne przebijały się przez zasłony w oknach naszej sypialni, leżeliśmy wtuleni w siebie, tak jakbyśmy bali się, że zaraz się ktoś pojawi i nas rozdzieli. Nie, nic takiego się nie zdarzy. Na samą myśl, uśmiech pojawił mi się na twarzy. Gdy wjechaliśmy do Katowic, od razu zaczęliśmy szukać naszego hotelu, gdzie Jerzy zarezerwował nam pokój. Po kilku minutach już staliśmy w hotel.
Raz jestem, raz mnie nie ma. Miało być tak pięknie, a jest jak widać. Chciałam tylko powiedzieć, że jest to ostatni rozdział, który pozostawiam Wam. Dlaczego historia była tak tajemnicza? Tego już mogę tylko się domyślać. A co z Mają? Udostępnij w usłudze Twitter. Niedziela, 19 stycznia 2014. Jak w domu - pomyślałam.