Odczułam to na własnej skórze. Kto śledzi moje wpisy od lat, ten wie, że dużymi siłami wybudowaliśmy w górach maleńki domek. Rodzinne strony, przepiękne tereny i duża determinacja. Cudowna chałupka stanęła i cieszy nas, że możemy wypady tam czynić. Od tamtego czasu minęły dwa lata. Nasz domek ma dach spadzisty na dwie strony, gdzie jedna z nich w stronę nieciekawej sąsiadki.

Lepiej robić to i owo,. Sobota, 15 sierpnia 2015. Piątek, 14 sierpnia 2015. Czwartek, 13 sierpnia 2015. Kiedy w tekście sama woda,. Trochę smaczku warto dodać! Środa, 12 sierpnia 2015. Każdy chwali swoje wnętrze,. na siódmym piętrze! Wtorek, 11 sierpnia 2015. Ze mną macie sprawę czystą,. Poniedziałek, 10 sierpnia 2015. I w dni powszednie,.

Śnią mu się łąki kwitnące. By wiatr go nie zdmuchał. Taki jest żywot duszka bałwanka. Gdzie się nie ruszy tam niespodzianka. Mama z radością czeka na synka. Lecz duszek synek chciał pofiglować. Na krzaku zawisł chciał potancować. Ale do tańca trzeba partnerki. Opiękna dama w sukni balowej. Duszek już przy niej uchyla głowę. Tak się do rana razem bawili.

Świat którego nie ma, a który jest. Czwartek, 6 sierpnia 2015. Biegł przez Prut i Czeremoszę. O mnie, z pajdą chleba w ręku. Nie całowany w czarny nosI.

Obrazy z muzeum diecezjalnego w Krakowie. Mieliśmy wymarzoną słoneczną pogodę, wsiadamy do samochodu i wyruszamy na wycieczkę. Nasz wybór padł na ukochany Kraków. Zatrzymujemy się na małym parkingu, i stamtąd wyruszamy na zwiedzanie Krakowa. Celem naszej wycieczki jest Muzeum Diecezjalne znajdujące się przy ulicy Kanoniczej. Suchy kwiecień, mokry maj, będzie żyto jako gaj.