Date Range
Date Range
Date Range
Dobry trener słyszy, gdy koń do niego mówi. Wtorek, 18 listopada 2014. No więc co się u mnie zmieniło? O ile w ogóle ma jeszcze kogo interesować.
Czwartek, 25 grudnia 2014. Święta święty czas tuż tuż ;D. Pierwsza gwiazdka już na niebie, wszyscy siedzą obok siebie. Zdrowia, szczęścia, dni szczęśliwych, dużo koni, dużo jazd,. Abyśmy spędzili wspólnie bardzo miły, fajny czas. W Nowym Roku, dużo śniegu, dla tych co go lubią. Ulepimy z niego konie, co zawożą do krainy śniegu. A w krainie koni śnieżnobiałych masa, wszystkie.
Podniósł posłusznie, a ja starannie je wyczyściłam. Teraz zostało już tylko osiodłanie. Tak Założę tylko ogłowie i możemy ruszać. Może przejedziemy się trochę po pobliskich łąkach, a później skręcimy do lasu nad staw. to lasso w dłoń i na koń-wyszczerzyłam się do niego. bohaterka książki z serii o Domu Nocy. Nigdy nie widziałem cie nad żadną książką.
Koń- jedyny żywioł poskromiony przez człowieka. Piątek, 16 października 2015. Z góry przepraszam za brak polskich znaków w niektórych słowach. Mojemu komputerowi odbija i chociaż mam wszystkie dobre ustawienia, polskich znaków nie wpisuje. Dałam je tylko w tych miejscach, gdzie pomogła mi autokorekta. Otworzyła oczy patrząc na mnie zdezorientowana. Ruszamy - oznajmiłam twardym, niezno.
Poniedziałek, 10 lutego 2014. To było ciepłe popołudnie, co prawda jesień już dawała o sobie znać, ale piękne, wrześniowe słońce dawało mnóstwo energii oraz ciepła. Rozstawianie padoku, wydawałoby się żmudne i męczące, było dla bywalców stajni świetną zabawą. Mimo że stracili sporo czasu na głupie żarty i wygłupy praca poszła im sprawnie. Przy okazji poznali bliżej Klementynę, a ona poczuła się swobodniej w grupie przyjaciół. O to wspaniale, tymi z twojej klasy? No właśnie ci .
Obudziłam się niechętnie, gdy ciche pukanie przerodziło się w istne dobijanie do drzwi. Otworzyłam oczy, a ciągła ciemność poniekąd mnie przeraziła. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że na twarzy leżała książka, zasłaniając mi widok. Otwórz wreszcie, bo zaraz wyrwę te drzwi z zawiasów! Usłyszałam z korytarza podniesiony głos rudej. Daj mi spać - warknęłam bez wyrazu, przekręcając się na drugi bok i odkładając powieść na stolik nocny. Kiedy wracasz do jazdy? Przerzuciła.
Wiem, zawaliłam, ale naprawdę. W dalszym ciągu będzie przerwa, nie nadążam z pisaniem rozdziałów, ten skończyłam we wtorek, więc chciałam się nim szybko podzielić, żeby wam o sobie przypomnieć. No, to zapraszam na piątkę.
Please enter the sequence of characters in the field below. Please enter the sequence of characters in the field below.
Poniedziałek, 10 lutego 2014. To było ciepłe popołudnie, co prawda jesień już dawała o sobie znać, ale piękne, wrześniowe słońce dawało mnóstwo energii oraz ciepła. Rozstawianie padoku, wydawałoby się żmudne i męczące, było dla bywalców stajni świetną zabawą. Mimo że stracili sporo czasu na głupie żarty i wygłupy praca poszła im sprawnie. Przy okazji poznali bliżej Klementynę, a ona poczuła się swobodniej w grupie przyjaciół. O to wspaniale, tymi z twojej klasy? No właśnie ci .
Obudziłam się niechętnie, gdy ciche pukanie przerodziło się w istne dobijanie do drzwi. Otworzyłam oczy, a ciągła ciemność poniekąd mnie przeraziła. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że na twarzy leżała książka, zasłaniając mi widok. Otwórz wreszcie, bo zaraz wyrwę te drzwi z zawiasów! Usłyszałam z korytarza podniesiony głos rudej. Daj mi spać - warknęłam bez wyrazu, przekręcając się na drugi bok i odkładając powieść na stolik nocny. Kiedy wracasz do jazdy? Przerzuciła.
No kto by się spodziewał. Ostatni rozdział pojawił się miesiąc temu, a ja nawet nie mam czasu by cokolwiek napisać. Pomijając brak czasu to chyba najważniejszy problem to taki, że nie mam weny. Przyczyna jest prosta, szkoła. To by było na tyle, dziękuje za uwagę.
Super, mais super bon moment avec toi ma c. Art toy que tu peux modifier à volonter, tu peux en faire ce que tu veux avec.