Sobota, 26 września 2015. Usłyszałeś, jak Kłos krzyczy z samego początku autokaru. - odgryzł się Andrzej, zakładając na uszy słuchawki. Twoja prawa noga nerwowo podrygiwała, a długie palce sunęły na linii włosy - kark. Była pierwsza w nocy, a Ty siedziałeś w izbie przyjęć łódzkiego szpitala. Na krzesełku obok siedział Mariusz. Próbował Cię uspokoić, jednak jego próby nie zdawały rezultatu. Jak ona mogła coś takiego zrobi.

Obiektywna albo i nieobiektywna, czyli spojrzenie żółtodzioba na EURO 2016. Tytuł posta odnosi się do mojej opinii o meczu Polaków na Euro2016, który przyniósł im awans do ćwierćfinałów. Będzie obiektywna czy nie? Ciężko stwierdzić. Kibicem piłki kopanej nie jestem. Ale jak już oglądam, to kibicuję im z całego serca tak, jak dziś. I tych w tym meczu nie brakowało od pierwszej minuty! Te niewykorzys.

Piątek, 6 stycznia 2017. Około 7 Szymek postanowił zasnąć. Udałam się do kuchni, gdzie chciałam zrobić sobie kawę, lecz nie było. Spytałam, gdy podeszła do mnie. Nie do końca, ale ktoś musiał po chleb przyjść oznajmiła zachrypłym głosem. Hahah widzę, że nie tylko mój zabalował zaśmiałam się. No jakby inaczej poparła mnie Wrócił coś koło 3, ale nie wiem jak doszedł do domu.